Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Ile państwo daje dzieciom?

Ile państwo daje dzieciom?

Money.pl / 2008-05-30 07:49
Komentarze do wiadomości: Ile państwo daje dzieciom?.
Wyświetlaj:
argo / 83.9.23.* / 2008-05-30 09:56
skonczmy ze ściemą ze rzad wogole cos daje...
to co dzieci dostaja pochodzi z kieszeni ich rodzicow pomniejszone o koszty biurokracji "wrażliwej i opiekunczej".
nalezy zwiekszac wszelkiego rodzaju ulgi podatkowe a nie wpowadzac dodatki, zapomogi i becikowe ktore bardziej szkadza rodzinom a pomagaja tylko urzedom ktore dziela kase... basta
MaiX / 2008-05-30 10:10
Popieram w 100%. Ulgi w podatkach są idelanym rozwiązaniem, reszta to marnotrawienie pięniedzy.
MaiX / 2008-05-30 09:27
"Jak szacują eksperci z Centrum im. Adama Smitha koszt wychowania dziecka do ukończenia przez nie 20 roku życia to 160 tys. złotych."
Z drugiej strony Państwo wyda 7,5 tys rocznie na dziecko.
Mamy więc 20*7,5=150tys
HURRA dzieci są już prawie za DARMO - proponują abyśmy my Polacy wzieli się teraz do roboty i tak po 5 na parkę :)
man13 / 2008-05-30 10:49 / Tysiącznik na forum
Świetne zestawienie kosztów i zysków!!!
xxxxxxxxx / 83.3.89.* / 2008-06-01 08:55
wspaniale policzone ale jakos niezgodne z prawdą! mam dziecko ale od panstwa dostaje zaledwie 48zl miesiecznie rodzinnego bo tyle mi sie nalezy! czyli mam 518 zł rocznie. nie moge korzystac z innych dodatkow bo mam za wysoki dochod. byc moze jak mała pojdzie w tym roku do szkoly to "byc moze" uda mi sie skorzystac z wyprawki. no ale 7,5 tys rocznie?????????? ja nie wiem skad to sie wzieło..... duzo bym dala zeby tyle tej pomocy dostac, hehe
Kasia poznań / 82.160.238.* / 2008-06-07 23:54
no tak wszyscy coś chcą od państwa i narzekają ale jakby wzięli sie do pracy to tak naprawdę w d.... by mieli te dodatki. Mam 1 dziecko, pracuje , mój mąż też. cały dzień zasówamy bo mamy dziecko i musi być nas na nie stac i co? Żłobek ani przedszkole nie wchodzi w grę bo należy się tylko nieudacznikom życiowym którzy i tak siedzą w domu. W nosie to mam. jakby zlikwidowali wszelkie dotacje i tak śmieszne to może wyrównały by sie szanse. Dlaczego mam być karana za to że staram się wychowywać dziecko w cywilizowanych warunkach i pracuje na to. To jest wyrównywanie szans? W żadnym normalnym kraju nie jest to możliwe żeby pracująca matka miała problem ze żłobkiem czy przedszkolem. Od kiedy mam dziecko uczciwie przyznaje że jestem wrogiem wszelkiej pomocy społecznej. Nawet to becikowe mogą sobie w nos włożyć. Jeżeli ktoś pracuje i jest ubezpieczony to dostanie o dużo lepsze pieniążki z ubezpieczalni i bez ich łaski. albo państwo prorodzinne albo kpina jak obecnie z klaunem na środku areny.
xx / 83.3.89.* / 2008-06-01 08:56
a panstwo zawsze poda takie kwaoty zeby im sie zgadzało nawet wyssane z palca!!!!!!!!!!1
leiho / 2008-05-30 09:19 / "Tu Ne Cede Malis"
Jest to oczywisty dowód ile państwo ZABIERA dzieciom pieniądze. Otóz żeby dac komus 5 czy 50 mld złotych, trzeba innemu zabrac 7 lub 70 mld, proste i logiczne. Pensje zabierających i "dajacych" kosztują. Ogrzenie budynku miejsca pracy wszystkich tych "dających" kosztuje, pensje ministrów, urzedasów, 10 000 pomocników w powiatach i gminach, koszty badan itd. W efekcie zabiera sie milionom ludzi, z dziecmi lub bez (ja dzieci nie mam, wiec płacę za frajer, ale to akurat nie problem w tym momencie), zabiera im sie setki złotych w podatkach, vat i akcyzie, przeżera w budzecie grube mld na pensje dla urzednika-pasozyta a POZNIEJ daje łaskawie COŚ tam. Oglasza ze tyle i tyle dotacji. Niech ktos policzy proszę, ile pensyjki wzieli ci "dawacze" i dobroczyncy.

To jest własnie socjalizm, pomagamy jednym za pieniadze innych. Czerwoni lubią pomagać, niestety, nie za własne pieniądze.

na pohybel socjalistom.!!
Bernard+ / 79.187.8.* / 2008-06-02 09:44
Obliczyłem z danych o wydatkach budżetu w 2000 roku w Powiecie Gliwickim, w którym obecna Pani wiceminister edukacji była członkiem zarządu że wypłacenie biednej rodzinie 100zł zasiłku kosztowało prawie 250zł. Takie były proporcje kosztów tej operacji poniesione przez budżet powiatu, czyli przez podatników. Jeżeli znacznie zostałyby podniesione kwoty wolne od podatku na każdego podatnika i na każda osobę pozostająca na jego utrzymaniu to budżet nie musiał by wydawać tak dużo jak obecnie na utrzymywanie kosztownych biurokratycznych struktur, bo i potrzebujących pomocy byłoby mniej. A zamiast tysięcy gminnych i powiatowych pracowników różnych służb pomocy społecznej, które i tak nie wiedzą, kiedy, które dziecko i z jakiej przyczyny jest w szkole głodne lepiej sfinansować dla wszystkich dzieci bezpłatne drugie śniadania we wszystkich szkołach podstawowych tak, aby żadne dziecko nie musiało do szkoły nosić drugiego śniadania a otrzymywało odpowiednio różnorodne urozmaicone codzienne pożywne i zdrowe śniadanie. Równocześnie należałoby zakazać w szkołach prowadzenia sklepików, w których jedynymi towarami dla dzieci z lepiej sytuowanych rodzin są niezdrowe słodycze, napoje słodzone sztucznie i konserwowane benzoesanem sodu, oraz bezwartościowe szkodzące zdrowiu dzieci słone przekąski.
pavell / 2008-05-30 09:32
Tak to już jest, że z perspektywy urzędnika wszytko da się ładnie podzielić.
Po co dawać ludziom zapomogi, dać pracę to sobie sami poradzą. Co do państwowych placówek szkolnych to ich marny poziom wynika też z tego, że są właśnie państwowe: nie muszą się starać o ucznia (klienta) i przed nikim praktycznie nie odpowiadają.
MaiX / 2008-05-30 10:05
Z dziecmi jest trochę jednak inaczej niż z pracą. Pracę generalnie każdy musi mieć aby przeżyć. Jakby zupełnie urynkowić wychowanie dzieci to okaże się, że dla pary nieopłacelne ekonomicznie będzie posiadanie trójki dzieci, a jak wiadomo trzeba ponad 2 dzieci na parę abyśmy chociaż nie wymierali.
Nie ma innego systemu niż regulacja przez Państwo ważnych celów społecznych które z punktu widzenia każdej jednostki z osobna są nieopłacalne. Tak więć w jakiś spsób Państwo powinno "tworzyć warunki" do wychowania co najmniej trójki pociech.
Jeżeli oddano by nam w podatkach to co idzie teraz na dzieci i kazano za wszytsko płacić to Pan X będąc kawalerem cieszyłby się niemiłosiernie, a rodzina Y posiadajać trójkę dzieci nie miała by ich za co wysłac do szkoły.
Kwestią pozostaje nieudolność naszej administracji, oraz idiotyczne marnotrawienie pięniedzy na ustawy pisane "pod publikę" - jednak za to odpowiadmy My sami, w każdych wyborach - proponuje się nad tym choć na chwilę zastanowić
mycha10 / 2008-05-30 18:52 / Bywalec forum
W skali świata takie rozumowanie jest idiotyczne.Są kraje, gdzie ilośc dzieci się ogranicza -Indie ,Chiny i nie mają żadnych dopłat.Ten system wymyślił Hitler.Zdajesz sobie sprawę jaka byłaby bieda, gdyby wszyscy mnożyli się według Twojego systemu?
o s a / 79.184.130.* / 2008-06-02 11:28
Nie zgadzam się. W Chinach jest wprowadzony cwany system podatkowy, preferujacy model 2+1. A więc "wspierane" są rodziny z jednym dzieckiem i to są te "dopłaty". Kto ma więcej niż 1 dziecko musi bulić podatek, a więc nie opłaca mu się mięć więcej niż 1 dziecko. Poza tym potencjał chińczyków jest inny niż nasz. Oni mogą nas przykryć czapkami. Par w okresie rozrodczym jest tam kilka razy wiecej niż naszych obywateli razem wziętych.
tatazzz / 2008-05-30 18:50 / Bywalec forum
Niedługo w folderach o polsce bedzie napisane tak:

Szybka eutanazja,wyjedz do polski i poproś o azyl.

Jedno jest pewne i to mówiłem już za aws-u,wszyscy obecnie parający sie polityką powinni bezwzglednie zostac odsunięci od władzy i kierowania czymkolwiek w tym kraju.

Powinni rządzeniem zająć się ludzie do 30-go roku życia bo reszta jest umoczona we wszystko co najgorsze.
Powinno sie zweryfikować historie majątkową wszystkich ludzi i jakim sumptem doszli do fortun na które w usa czy gdzie indziej pracuje kilka pokoleń a polacy cudotwórcy 2-5-u lat bajeczne fortuny.

Powinno sie zweryfikować obliczenia wartosci NFI bo 30 zł na polaka to przekręt mnie z tej ziemi.

Powinno sie zlikwidować wszelkiego typu pośrednictwa miedzy produktem a klientem.Likwidujemy koszty pośrednie cyrkulacji towaru i zwiazaną z tym podwyżką wartosci produktu.
leiho / 2008-05-30 11:00 / "Tu Ne Cede Malis"
ale przez ostatnie 5000 lat panstwo NIE pomagało dzieciom w zaden sposób. Pomagały organizacje charytatywne, koscioly, dobrzy ludzie. Panstwo nie dawało NIC. Od kiedy panstwo zaczeło "pomagać" dzieci jest mniej... bo ludzi juz nie stac na posiadanie dzieci. Po co miec 6 dzieci, skoro panstwo zabiera Ci 70 % pieniedzy, zeby pomoc tym 2 ktore masz?

Oczywiscie manipulujesz faktami. GDYBY oddano nam w podatkach to co nam sie zbiera to 1) kawaler mialby lepiej 2) rodzina z dziecmi TAKZE mialaby lepiej. Obie te grupy MIALYBY swoje wlasne pieniadze i wydały na co chcą. na edykację dzieci lub wódkę - to jest ICH zycie i ich pieniądze. I ich dzieci.

Straciłoby kilka %, moze 2 % nieudaczników, ktorzy otrzymujątę niby-pomoc z NASZYCH podatków. Ludzie ktorzy nie potrafiązadbac o siebie za zaden sposob, wiec watpie zeby nawet ta pomoc im pomogła.

Pomijajac fakt, ze dawanie pieniedzy ludziom potwornie demoralizuje. Kiedys człowiek wolał wziąc miotłe i pozamiatac ulice nawet za grosze, bo był prawy i tak po prostu było i sie zylo. Dzis lepiej anrzekac, brac zasiłek i wyciagac łapę po nowe przywileje. Wstyd.
o s a / 79.184.130.* / 2008-06-02 11:33
Zgadzam się - jak najmniej zabierać ludziom, to sobie poradzą. I nie doprowadzi to do patologii, jak w Skandynawii, że kolorowi będą się namnażać za pieniądze podatników. Każdy niech zarabia na siebie i jak mói Biblia je chleb zarobiony własnymi rękami. Oczywiście będzie trzeba pomóc życiowym przegranym, ale to już nie w tej skali i damy radę!
zach / 153.19.200.* / 2008-05-30 16:28
masz racje, praktycznie kazda redystrybucja prowadzi do tego typu patologii. nie da sie jednak prowadzic dyskusji na ten temat, bo strona przeciwna wychodzi z czysto socjalistycznych zalozen. moze w ogole zlikwidujmy własnosc prywatna... w dzisiejszych czasach odbiera sie ludzim samodzielnosc, a potem narzeka się, że zmierzamy donikad. i ani nie jest wszystkim lepiej, a wrecz wymagania sie poglebiaja. prawo tworzone jest pod 3% margines patologiczny, a nastepnie obejmuje wszystkich obywateli. dochodzi do tego, ze normalne - myslace - jednostki musza zyc w warunkach zakładu dla oblakanych. ale tu juz piję do projektu zakazujacego stosowanie kar cielesnych.
mamaol / 83.4.242.* / 2008-06-02 14:21
Ulga prrodzinna- skorzystałam na trójkę dzieci-2000 zł zwrotu, ale za to tracę zasiłek rodzinny, bo przekraczam o parę zł tę głodową kwotę na osobę w rodzinie. To jest chora polityka państwa. Pracuję uczciwie jako nauczyciel, mąż prowadzi prywatny interes- raz ma dochody wyższe, raz niższe, innym razem ponosi straty, ale wg Państwa mamy tak dużo, że już nawet te popłuczynny z rodzinnego nam się nie należą. Oczywiście nie muszę wspominać, że wydatki na trójkę dzieci, to nie to samo co na jedno. Takie artykuły to czysty populizm, a polityka Państwa jest prrodzinna tylko z nazwy!
tatuś / 83.15.89.* / 2008-05-30 09:05
A co z tragicznie niskim progiem uprawniającym do otrzymywania zasiłku rodzinnego m. in. generującym szarą strefę panowie politycy kochający dzieci i swoje państwo?
MN4 / 80.51.231.* / 2008-05-30 08:13
Wkurza mnie takie oszukańcze wyliczenie.
Jeżeli 75% kwoty "na dzieci" idzie na szkoły, to nie są to pieniądze na dzieci tylko na szkoły.
Państwo utrzymuje szkoły, a to nie jest to samo.
Takie wyliczenia ukrywają prawdziwe koszty utrzymania aparatu państwowego. Część pieniędzy zwanych budżetem państwa wraca do obywateli, a część jest znika (taka entropia). Gdyby te cyfry dobrze definiować moża wyliczyć SPRAWNOŚĆ PAŃSTWA.
Oczywiście aparat państwowy nie ma motywacji, aby takie porównania wykonywać i trzeba to na nim wymusić.
Greeder / 212.123.21.* / 2008-05-30 07:49
Tak samo państwo nam 'daje' drogi i ochronę porządku publicznego. Psi obowiązek, a nie jakaś łaska. Niedługo money chyba zacznie dziękować politykom, że nie przeżerają wszystkich podatków, tylko coś jeszcze skapuje do szkół, szpitali, ośrodków sportowych, bibliotek...
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy