korinna67
/ 78.131.137.* / 2009-07-23 17:36
Jeżeli jesteś świadkiem w sprawie karnej, to żaden inny sędzia nie może Cię przesłuchać w zastępstwie sędziego-referenta tej sprawy; takie są przepisy i sędzia żaden ani jego prezes nic tu nie ma do decydowania. Wszyscy ludzie czasem chorują i trudno wymagać, żeby akurat sędziowie prowadzili rozprawę, gdy są chorzy. A zatem Twoja ewentualna skarga wysłana do prezesa sądu czy ,,wyżej'' w tym zakresie nic nie zdziała, bo zdziałać nie może.
Jeżeli jesteś ważnym świadkiem (tzn. masz wiedzę o okolicznościach mających duże znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy), to sędzia ma obowiązek jednak przesłuchać Cię bezpośrednio na rozprawie, ale jeżeli takim świadkiem nie jesteś, to w pewnych sytuacjach jest możliwość świadka mniej ważnego nie fatygować na rozprawę i zadowolić się tym, co już taki świadek powiedział słuchany wcześniej przez policję. W Twoim wypadku nie zawadziłoby, gdybyś tę kwestię przedstawiła sądowi i wniosła o nie wzywanie Cię na rozprawę; a nóż się uda...
Dobrym krokiem jest pozostawienie przez świadka sądowi nr telefonu, pod który sekretariat mógłby zadzwonić i uprzedzić o sytuacji, gdy sędzia jest chory i w danym dniu rozprawa się nie odbędzie. Masz prawo być powiadomiona o rozprawie, która się nie odbędzie np. z powodu choroby sędziego, żebyś nie musiała na darmo przyjeżdżać.
Następna kwestia; po iluś tam godzinach przesłuchiwania świadków sędzia odroczyła rozprawę uzasadniając to, że jest zmęczona i więcej świadków w tym dniu już nie przesłucha. i znowu nie było to zapewne ze złośliwości czy lenistwa, bo wierz mi przesłuchiwanie przez kilka godzin oskarżonych czy świadków to bardzo ciężka intelektualna praca, to stan, gdy się musi cały czas mieć na uwadze nie tylko to, co dany świadek mówi, ale i to, jak to się ma do tego, co inni już powiedzieli, co jest w aktach sprawy (czasem kilkaset stron liczących), o co trzeba jeszcze zapytać, żeby sprawę należycie wyjaśnić, trzeba przy tym dyktować to zeznanie świadka do protokołu i kontrolować to, co pisze protokolant i jeszcze zważać na to, co mówią i jak się zachowują strony będące na sali rozpraw, a czasem i obecna publiczność. Postaw się w tej roli i zastanów się, jak długo bez odpoczynku Ty byś była w stanie tak pracować. Oczywiście sędzia powinna oszacować, ilu świadków jest w stanie przesłuchać w danym dniu i większej ilości osób nie wzywać, ale tu znowu nie wszystko da się przewidzieć i to zwłaszcza w sprawach gospodarczych czy o znęcanie się nad członkiem rodziny; czasem bywa, że świadek, który wydawałoby się nie ma za wiele do powiedzenia, nagle zaczyna mówić i wtedy wcześniejsze kalkulacje czasowe sędziego biorą w łeb...
Zatem bywa, że nic się na to nie poradzi i trzeba się kilkakrotnie fatygować do sądu, żeby w końcu złożyć zeznania. Taki jest obywatelski obowiązek każdego w tym kraju...