proszę bardzo:
http://eduseek.interklasa.pl/artykuly/artykul/ida/1376/idc/131/
To program dla dzieci uzdolnionych.
Dlaczego wątpię, że możesz sam uczyć dziecko? Nieszczególnie operujesz językiem polskim. Oczywiście, być może polonistka twojego dziecka robi to jeszcze gorzej, ale ma papiery. A to podstawa dla etatystów z kuratorium... Do twojej logiki też można mieć zastrzeżenia. Generalnie, nie wydaje mi się, że masz prawo być tak odważnym. Zwłaszcza, że nauczanie dzieci przez rodziców zwykle niezbyt sprawdza się, zwłaszcza w okresie młodzieńczego buntu.
Ludzie, których dzieci tak się uczą mają habilitację. Wydają też majątek na korepetycje z przedmiotów, które nie są ich specjalnością.
Nie sądzę, by państwo zwracało im podatki z tytułu odciążenia go. Posłowie, prezydent i jego ponad 400-osobowy dwór, CBA i agent Tomek, KRUS, stocznie, górnicy...
Lista potrzebujących pieniędzy podatników jest długa.
PS
Nie moja wina, ani też zasługa, że syn tyle zarabia. Sam do tego doszedł.