KAROLINA 63
/ 89.161.8.* / 2015-10-14 12:47
Nauczycieli powinno się rozliczać z efektów pracy,znam takich ,którzy przez rok szkolny nie robia żadnej klasówki ,oceny wstawiają z palca na zasadzie 121221 .Znam matematyczkę, która dla 28 osobowej klasy na koniec semestru ,czy roku wstawia 26 zagrożeń (jedynkę),przychodzą panowie z kuratorium i nic dyrektorka szkoły ani kuratorzy nie robią.Co może nauczyć taka Pani przez duże P,jest matematyczką,a przed maturą idzie na zwolnienie,niczego nie tłumaczy, bo sama nie umie.Jaka firma na Podlasiu dałaby jej takie pieniądze za taką miernotę.Szlag mnie trafia jak tego słucham i czytam.Pani ,która ma na wsi pięciu ,siedmiu czy dzisięciu uczniów ma 4 tysiaki na rękę ,pytam za co.Zawsze bardzo zmęczona.Jaka ciężka praca w tej szkole.Niewielu jest dobrych nauczycieli. I TRZEBA ODDZIELIĆ ZIARNO OD PLEW ,A WTEDY MÓWIĆ O PODWYŻKACH PŁAC.