Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Ile zarabiają nauczyciele? Odkrywamy wszystkie tajemnice polskiej oświaty

Ile zarabiają nauczyciele? Odkrywamy wszystkie tajemnice polskiej oświaty

Wyświetlaj:
gajga 1 / 77.252.130.* / 2015-10-14 20:46
w imieniu wszystkich znajomych nauczycieli dziękuję za "ciepły" artykuł o naszej pracy i zawarte w nim życzenia z okazji dzisiejszego święta:(
111Obserwator / 89.229.232.* / 2015-10-14 20:28
Co za bezczelny oszust napisał ten artykuł? 25.10 podziękuję platformersom za to ciągłe napuszczanie na nauczycieli i skłócanie grup społecznych w Polsce!
abc nauczycie / 178.36.104.* / 2015-10-14 20:26
Lubię takie artykuły.... Dziś święto KEN, więc trzeba troszkę na nauczycieli popluć. Pan Jakub, a we wcześniejszym artykuliku pan Bartosz dali upust swojej żółci. Troszkę popolemizuję z nimi. Oraz z niektórymi piszącymi komentarze. Gwoli ścisłości, ja się nie skarżę, ja informuję.
Po pierwsze pensum. Owszem 18 godzin dydaktycznych, czyli przepracowanych pod tablicą z klasą, bardzo często 36 osobową. A każda godzina dydaktyczna, to dwie albo więcej przepracowanych godzin. Niech nikt nie pisze, ze co roku uczymy tego samego. Może i treści programowe są takie same albo prawie takie same. Nie można jednak wciąż tak samo uczyć. Każda klasa jest inna i do każdej trzeba inne metody opracować. Każda lekcja, nawet z tym samym tematem, musi być przemyślana i przygotowana. O kartach pracy, sprawdzianach, kartkówkach itp., które trzeba ułożyć, a potem sprawdzić wspominam tylko mimochodem. Nikt nie wspomniał, aż dziw bierze, że nasza godzina trwa tylko 45 minut. Owszem, tylko podczas przerw trzeba sprzątnąć środki dydaktyczne z poprzedniej lekcji i przygotować na następną. I dyżury na korytarzach, to jest naprawdę "fajna" sprawa, zapraszam serdecznie. A czasem przyjdą rodzice, uczniowie potrzebują dodatkowych wyjaśnień. A czasem można zjeść śniadanie i wypić herbatę.
Po drugie godziny pracy. Naprawdę, naprawdę większość z nas chętnie byłaby 8 godzin w pracy i wszystkie zajęcia pozadydaktyczne odbywała w szkoley. Tylko gdzie? Sale lekcyjne zajęte przez innych nauczycieli, pozostaje 0,3 metra kwadratowego w pokoju nauczycielskim, w hałasie i w tłoku. Sprawdzać klasówki, przygotowywać się do zajęć w takich warunkach?
Po trzecie warunki pracy. Czy tokarz idąc do pracy zabiera tokarkę? A pilot samolot? A urzędnik ksero, papier, długopisy? Nie? A nauczyciele wszystko swoje mają. Za własne pieniądze. Muszą, by lekcje uatrakcyjnić.
Po czwarte dni wolne. Dla nauczycieli liceum zaczynają się ok. 10 lipca, bo jest nabór do szkoły, w którym uczestniczą. Najpóźniej od 20 sierpnia pełna gotowość: egzaminy poprawkowe, rady pedagogiczne itp. Rzeczywiście zostaje ok. 1,5 miesiąca. I wolne ferie między semestrami. Natomiast pozostałe dni wolne są jedynie od zajęć dydaktycznych!!!!!, czyli nie prowadzimy lekcji, mamy inne zajęcia, w tym opiekuńcze.
Po piąte wcześniejsza emerytura i urlopy na podratowanie zdrowia.. Jak zaczynałam pracę, po 30 latach mogłam przejść na emeryturę. Przepracowałam 30 i 10 mi zostało. Żadnej wcześniejszej. Urlopy zdrowotne są. Aż strach z nich korzystać, bo może nie być do czego wracać.
Po szóste zarobki. Nauczyciel dyplomowany 3109 + dod.stażowy 20% z 3109 +ew. wychowawstwo ( z mnóstwem dodatkowej pracy) ok. 150 + ew. motywacyjny dodatek 200 max. To daje 4080. Do tego 1/12 "13" i 1/12 "wakacyjnego socjalu", czyli ok. 430. Razem 4510 brutto. I ani grosza więcej. To wszystko, więcej nie ma...do 5000 brakuje. Ale średnia tak właśnie wygląda: jedna noga w ognisku, druga w zamrażalce, to temperatura ok.
Po kolejne. Kocham moją pracę. Cała rzesz nauczycieli również. Nie wycierajcie sobie nami gęby. I nie proponujcie nam, żeby pracę zmienić. Nie o to chodzi. Tylko o prawdę i rzetelność
Swoją drogą p. Mordasewicz jakąś traumę szkolną ma, tak szczerze nienawidzić nauczycieli jak On ,niewielu potrafi.
Waniek / 2015-10-14 20:34 / Bywalec forum
Widzę że pierwszy nauczyciel który pokazał prawdę ile zarabia. Nie wierzę w artykuł-owe 5 tys. ale na pewno nie będzie to jak poprzednicy pisali nauczyciel dyplomowany z 3100 zł kto w to uwierzy?
gajga 1 / 77.252.130.* / 2015-10-14 21:45
zobacz rozporządzenie, czyli akt prawny, w którym są aktualne stawki:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20140000922
otwórz sobie pdf i sam sprawdź - to żadna tajemnica
Waniek / 2015-10-14 21:49 / Bywalec forum
Aktualne? To są nie prawdziwe wyliczenia!!! Ponieważ widzę na stronie mojego miasta jaką część zebranych podatków miasto ładuje w pensję nauczycieli - 63%. I porównuje to do pensji urzędników którym płaci 7% budżetu miasta!!
gajga 1 / 77.252.130.* / 2015-10-14 22:29
to jest ROZPORZĄDZENIE ministra, więc nie może być fałszywe. Jak nie wierzysz, zobacz na stronie Ministerstwa! Oczywiście do tego są dodatki. ktoś napisał, że ma 100 zł za wychowawstwo. Dodatki zależą od gminy. Ja mam 32 zł, bo płacą 2 zł/ucznia, a mam ich w klasie tylko 16 (mała wiejska szkoła).
dodom / 89.229.151.* / 2015-10-14 20:23
Od paru lat rozliczam zeznanie roczne, czyli PIT kolegi nauczyciela dyplomowanego, po studiach, z 25 letnim stażem, uczącym w szkole podstawowej w mieście powiatowym, 21 godzin tygodniowo. Jeżeli jego dochód brutto wynosi 58 000 zł, po odjęciu obowiązującego podatku / ujęte w tym są odliczenia należne z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego i emerytalnego, kto sam rozlicza PIT ten wie o czym piszę/ , który wynosi 4500 zł, dochód netto wynosi wtedy 53500 zł. Jeżeli podzielimy to na 12 miesięcy, to dochód netto czyli wypłata co miesiąc wynosi 4458 zł. Pomijam oczywiści liczby po przecinku. Rozliczenie pitu za 2014 rok.
Pomijając moje sympatie dla nauczycieli , bo darzę wielu z nich szacunkiem, zastanawiam się nad moralnością ich protestów. Z karty nauczyciela każdy z nich ma prawo korzystać z rocznego urlopu zdrowotnego, trzy razy w ciągu swojej kariery zawodowej,pierwszy raz po siedmiu latach pracy, 66 dni wolnych od pracy.
Ten mój kolega nie jest rodzynkiem swego rodzaju, to nie jednostka a jeden z wielu.
Szanowni nauczyciele, jeżeli jesteście uczciwi za jakich się macie, to bądźcie odważni i opublikujcie swój PIT-36, lub PIT-37 , lata pracy i status: stażysta, mianowany, dyplomowany?
Wtedy będziecie wiarygodni, bo jak na razie uważam was za ludzi moralnie nieetycznych.
dramat / 89.161.34.* / 2015-10-14 21:54
"Fajny" z ciebie kolega. Wszystkich kumpli po rozliczeniu zeznań podatkowych tak analizujesz i opowiadasz o ich zarobkach na forach?
monalisa368 / 2015-10-14 21:08
Etat to 18h godzin tyg płatne (jest jednak sporo godz za które nikt nam nie płaci) a 21 to już ponad etat. Wlicza sie też lata pracy i dodatek motywacyjny zależny od gminy. Może jeszcze sobie gdzieś dorabia?? Mam dyplomowanego 12 lat pracy i brutto mam 3 tys z groszami.
A urlopy roczne związane są z charakterem pracy aby głosu nie stracić. Jednak nie dostaje się wtedy takiej pensji jak się pracuje. W szkołach podstawowych dyrekcja czasem wysyła nauczycieli na takie urlopy bo niż demograficzny. Jednak większość z tych urlopów nie korzysta.
Większość organizuje darmowe lekcje pozalekcyjne za które nikt nam nie płaci, siedzi weekendami, organizuje konkursy, festyny, i.. ma ogrom biurokratycznej pracy+ sprawdziany, klasówki czyli dodatkowa praca w domu.
Słusząc takie kwoty 4458,00 zastanawiam się skąd taaaaka różnica?? Czemu ja mam 2000 tys mniej?? z dyplomowanym, z mgr.
Waniek / 2015-10-14 21:26 / Bywalec forum
To masz 2 miliony na rękę czy mi się jakoś dwoi i troi w oczach?
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-14 20:50
Czyli, jak rozumiem, Pański przyjaciel miesięcznie płaci 375 zł podatku+ubezpieczenie zdrowotne+ubezpieczenie emerytalne. Dziwne. Dlaczego zatem wszyscy pracodawcy trąbią, że obciążenia pensji pracownika to 40%?
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-14 21:05
Nauczyli.
po odjęciu obowiązującego podatku / ujęte w tym są odliczenia należne z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego i emerytalnego, kto sam rozlicza PIT ten wie o czym piszę/ , który wynosi 4500 zł,

4500:12=375
Waniek / 2015-10-14 21:13 / Bywalec forum
A gdzie część pracodawcy którą za pracownika płaci na zus? Czyżby wyparowała czy ma się jakoś teleportować. Pit to nie wszystkie podatki które za ciebie płaci pracodawca.
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-14 21:36
Zgadza się. Tylko sam podatek od 58000 (18%) wynosi 10440 zł. Do tego dochodzi ubezpieczenie emerytalne, rentowe, wypadkowe, NFZ... A to obciążenia pracownika. Za nic nie wychodzi 4500 zł rocznie.
Waniek / 2015-10-14 21:42 / Bywalec forum
Twój pracodawca płaci drugie tyle na zus co ty czyli zsumuj do kupy ubezpieczenie emerytalne rentowe i wypadkowe i nfz. Ty płacisz to jako pracownik a pracodawcy płacą drugie tyle bezpośrednio bez twojego wyliczenia w picie.
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-14 22:10
Komentarz napisałam po konsultacji z księgową. Jeśli nadal nie bierze Pan pod uwagę, że inni mogą mieć rację i nie widzi Pan sumy podatku, która płaci pracownik (10440 zl, tylko podatku, nie 4500 z ubezpieczeniem), to dalsza dyskusja nie ma sensu. Nie da się rozmawiać z kimś przekonanym o własnej nieomylności. Zaznaczę tylko, że sam podatek dochodowy od 58000 rocznie, czyli 4833 zł miesięcznie, wynosi 870 zł co miesiąc. Nie 375, jak wynikałoby z powyższej wypowiedzi księgowego. To daje już 3963 zł. Od tego jeszcze należy odjąć opłacane przez pracownika różne ubezpieczenia. Za nic nie wyjdzie prawie 4500.
Waniek / 2015-10-14 22:22 / Bywalec forum
Pracownik to nie przedsiębiorca!!! Ty płacisz w picie swoje a pracodawca bezpośrednio do zus musi zapłacić drugie tyle. Jak sądzisz skąd ja podaje że za pracownika płacę 48% a gość pracujący w szkole płaci tylko 33% podatku?
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-14 22:37
Ale ja przecież nie uwzględniam tego, co poza PITem. Czyżby pracodawca płacił za mnie część mojego podatku dochodowego? I CAŁE składki na ubezpieczenie? A jeśli pracownik szkoły płaci 33% wszelkich podatków, to 33% z 58000 to 19140 zł, nie 4500.
Waniek / 2015-10-14 22:53 / Bywalec forum
W tym sęk że to nie twój obowiązek tylko pracodawcy!! Ty płacisz swój podatek a ja jako pracodawca odprowadzam do zus twoją drugą część.
Waniek / 2015-10-14 22:51 / Bywalec forum
Nadal nie rozumiesz przedsiębiorca ma obowiązek wyliczenia ci do zus twojego pit-a. I tam stoi to co napisałem dodatkowo do tego samego zus za ciebie musi zapłacić jeszcze raz drugą część podatku. Którego nigdzie ty jako pracownik nie widzisz. Ale on jako przedsiębiorca musi go zapłacić. I stąd pracodawcy tak klną na zus!!!
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-14 23:30
No to liczymy:
Wynagrodzenie brutto: 58000
Składki na ubezpieczenie społeczne finansowane przez pracownika:
- emerytalna - 9,76% = 5660,8
- rentowa - 1,5% = 870
- chorobowa - 2,45% = 1421
podstawa wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne - 50048,2
składka na ubezpieczenie zdrowotne pobrana z wynagrodzenia - 9% = 4504,338
koszty uzyskania przychodu - 111,25x12=1335
już mamy 50048,2-4504,34+1335=46878,86
Liczmy teraz od tego podatek dochodowy - 46878,86- 8438,19 (18%)=38440,67
Podzielmy na 12 = 3203,39 miesięcznie.
To nadal nie jest 4458
Obciążenia pracodawcy to skł. emerytalna - 9,76% + skł. rentowa - 6,5%+ wypadkowa 1,8%+FP 2,45%+FGŚP 0,1%, czyli 18,16%, co od 58000 daje 10532,8
To znaczy, że CAŁKOWITY koszt pracownika to 58000+10532,8=60532,8 rocznie.
Z tego na PICie jest 58000, bo tyle brutto dostaje pracownik. I od tego możemy liczyć miesięczne zarobki netto. Nie interesują mnie w tej chwili koszty pracodawcy, bo ich na PICie nie ma.
Jakby zatem nie patrzeć, ów przyjaciel księgowego po uwzględnieniu wszystkich możliwych dodatków, trzynastek itd. zarabia miesięcznie ok. 3200, nie 4458.
Nie jest to mała suma, ale przyznajmy, że nie rzuca na kolana. Podejrzewam, że ów nauczyciel jest całkiem zadowolony (ja bym była na jego miejscu). Wiele osób chciałoby tyle zarabiać. Czy to znaczy, że mamy go nienawidzić za to, że zarabia więcej od nas? Dlaczego nie możemy żądać podwyżek dla siebie zamiast udowadniać, że inni powinni zarabiać mniej?
Waniek / 2015-10-14 23:48 / Bywalec forum
Ale ja chciał bym aby zarabiał więcej, ale niech nie opowiada że mało zarabia bo to nie prawda. A po drugie dlaczego inni tak mało zarabiają i muszą za to jakoś przeżyć? Jednemu napchamy kabzę a drugi zdechnie z głodu pod płotem a co tam. Ja jako pracodawca nauczyłem się jednego że najgłośniej beczy krowa, która nie daje wcale mleka. I na tej podstawie wiem, że jak pracownik dobrze zrobił swoją pracę nie potrzebuje się upominać o swoją zapłatę. A jak skrzeczy o swoje znaczy że jest podejrzany. Widzisz różnicę w podejściu i w zarządzaniu? A także odbija się to w różnicy w zarobkach. Zarabiasz miesięcznie jak ja coś około 3,5 mld euro?
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-15 00:13
Po pierwsze - nie piłam z Panem bruderszaftu i staram się cały czas traktować Pana z szacunkiem. Bardzo proszę o to samo.
Po drugie - cieszę się, że są w Polsce ludzie, którzy miesięcznie zarabiają 3,5 mld euro. Gratuluję i życzę dalej powodzenia. Z Pana wypowiedzi wynika, że umie Pan te pieniądze zainwestować, a Pana pracownicy godnie zarabiają i nie muszą martwić się o to, jak przeżyć. Brawo!
Po trzecie - każdy pracownik ma prawo prosić o podwyżkę.
Po czwarte - jak rozumiem, nauczycielom zależy przede wszystkim na tym, aby ktoś wreszcie docenił ich pracę. Nie mówię o chwaleniu wszystkich - jeżeli ktoś jest słaby, to nie powinien pracować jako nauczyciel (tak samo jak lekarz czy księgowy). Ale czy ci dobrzy nie mogą w końcu usłyszeć - dobra robota? Czy nie można im powiedzieć: Są Państwo wspaniali. Dziękujemy za to, co państwo robią. Chcielibyśmy Państwa za to odpowiednio wynagrodzić, ale niestety, na razie nie mamy na to pieniędzy.
Zamiast tego cały czas słyszą, że są obibokami, leniami i najlepiej, żeby pracowali jako wolontariusze, bo przecież i tak niczego nie uczą, a wszelkie sukcesy to efekt pracy uczniów na korepetycjach. Trudno im się dziwić, że się bronią.
A co do korepetycji... Jeżeli faktycznie wszyscy uczniowie tylko tam chłoną wiedzę, to co w takim razie robią nauczyciele znanej mi szkoły od 7.00 rano w pracy i długo po lekcjach? Aha, w soboty od 8.00 do 14.00 też szkoła tętni życiem. Jeżeli nie ma wtedy uczniów na dodatkowych zajęciach, to co tam robią nauczyciele? Wpatrują się w tablicę? Owa szkoła (gimnazjum) w ubiegłym roku szkolnym dochowała się ok. 55 tytułów laureatów wojewódzkich konkursów przedmiotowych (i kilkunastu finalistów). A ma tylko ok. 200 uczniów we wszystkich klasach. Jeżeli uważa Pan, że to niewielkie osiągnięcie, to pragnę zauważyć, że następna w kolejce szkoła, trzy razy większa, miała tych tytułów 11. Naprawdę Pan uważa, że w znanej mi szkole pracują nieroby, którzy nie potrafią niczego nauczyć?
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy. Nie przekonam Pana do swoich racji (zarówno dotyczących zarobków nauczycieli i należnego im szacunku), ale nie szkodzi. Jeżeli faktycznie szanuje Pan pracę innych ludzi, to sądzę, że tak naprawdę szanuje też pan pracę dobrych nauczycieli i tak naprawdę nie ma o co kruszyć kopii.
Jeszcze raz dobranoc.
Waniek / 2015-10-15 00:33 / Bywalec forum
Szanuje pracę dobrych ludzi i ganię złych. To jest podstawa. I co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Ale nie jestem zwolennikiem wykrzykiwania pod ministerstwem lub sejmem, że nam się należą podwyżki. Nie macie jakiś lepszych metod na pokazanie się jako nauczyciele? Na przykład u mnie w mieście szkoła ubiegając się o podwyżki pokazywała samorządowcom jak dobre są ich dzieci rok w rok. I samorządowcy sami im je przyznali. Czy musimy być niekompetentni i na lewo i prawo to po prosu okazywać? Czy sędzi pani że tak duże obciążenie samorządowego budżetu u mnie w mieście wzięło się znikąd? Ot tak bo to kumple prezydenta miasta? Nie tylko ze zasłużyli i nikt im tego nie wypomina. Ale u nas wszyscy się nauczyli manier spod budki z piwem i stąd moje oburzenie.
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-15 01:13
Nie jestem nauczycielką, tylko mamą dwojga uczniów i koleżanką wielu nauczycieli. proszę mi wierzyć, jeżeli w Pańskim mieście samorządowcy dają nauczycielom podwyżki, to macie wyjątkowych rządzących. W moim mieście szkoły muszą o wszystko walczyć. Nie ma pieniędzy na nic- ani na podwyżki, ani na papier do ksero, ani na wyjazdy z uczniami na zawody i konkursy, ani na pomoce naukowe. Dyrektorzy szukają sponsorów, piszą projekty... Kilka lat temu samorządowcy stwierdzili, że nie będą płacić za zastępstwa, bo gimnazjaliści i licealiści są na tyle dorośli, że mogą przesiedzieć 45 minut sami, bez opieki. A wielu ze znanych mi nauczycieli potrafi wiele godzin pracować dodatkowo, bez wynagrodzenia, jeżeli uczniowie tego potrzebują (np. przed konkursami czy ze słabszymi po lekcjach). I nie sa to odosobnione przypadki. przyzna Pan, że efekty pracy tej szkoły są naprawdę dobre. To zespół szkół - gimnazjum jest zawsze na 1-2 miejscu w województwie i od początku ma dodatnią edukacyjną wartość dodaną, co znaczy, że uczniowie wychodzą z tej szkoły mądrzejsi, niż do niej przyszli, a wyniki egzaminu gimnazjalnego od lat plasują się w okolicach 80-90% przy średniej krajowej ok.50-60%. Liceum w ostatnim rankingu było 2 w województwie i chyba 38 w Polsce - to chyba nieźle, prawda? I co? I nic. W biednym mieście nigdy nie będzie dobrowolnego zwiększenia nakładów na szkolnictwo.
Pozostaje mieć nadzieję, że moje miasto wygra w Totka i wtedy coś się zmieni.
I tym razem naprawdę życzę dobrej nocy. Muszę wstać o 6.00, więc to mój ostatni wpis.
Pozdrawiam serdecznie
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-15 01:13
Nie jestem nauczycielką, tylko mamą dwojga uczniów i koleżanką wielu nauczycieli. proszę mi wierzyć, jeżeli w Pańskim mieście samorządowcy dają nauczycielom podwyżki, to macie wyjątkowych rządzących. W moim mieście szkoły muszą o wszystko walczyć. Nie ma pieniędzy na nic- ani na podwyżki, ani na papier do ksero, ani na wyjazdy z uczniami na zawody i konkursy, ani na pomoce naukowe. Dyrektorzy szukają sponsorów, piszą projekty... Kilka lat temu samorządowcy stwierdzili, że nie będą płacić za zastępstwa, bo gimnazjaliści i licealiści są na tyle dorośli, że mogą przesiedzieć 45 minut sami, bez opieki. A wielu ze znanych mi nauczycieli potrafi wiele godzin pracować dodatkowo, bez wynagrodzenia, jeżeli uczniowie tego potrzebują (np. przed konkursami czy ze słabszymi po lekcjach). I nie sa to odosobnione przypadki. przyzna Pan, że efekty pracy tej szkoły są naprawdę dobre. To zespół szkół - gimnazjum jest zawsze na 1-2 miejscu w województwie i od początku ma dodatnią edukacyjną wartość dodaną, co znaczy, że uczniowie wychodzą z tej szkoły mądrzejsi, niż do niej przyszli, a wyniki egzaminu gimnazjalnego od lat plasują się w okolicach 80-90% przy średniej krajowej ok.50-60%. Liceum w ostatnim rankingu było 2 w województwie i chyba 38 w Polsce - to chyba nieźle, prawda? I co? I nic. W biednym mieście nigdy nie będzie dobrowolnego zwiększenia nakładów na szkolnictwo.
Pozostaje mieć nadzieję, że moje miasto wygra w Totka i wtedy coś się zmieni.
I tym razem naprawdę życzę dobrej nocy. Muszę wstać o 6.00, więc to mój ostatni wpis.
Pozdrawiam serdecznie
Waniek / 2015-10-15 11:08 / Bywalec forum
Dopiero teraz miałem czas i moja odpowiedź brzmi jak sobie wybrała pani rządzących tak ma. Nasi się wzięli do roboty i na przykład dzieciaki nie noszą wcale do szkoły książek nic zero. Tablet w domu i tablet w szkole. Jedynym obciążeniem są ich zeszyty i ćwiczenia. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak ważny jest wybór rządzących w ich mieście. I miasto nie ma grosza zadłużenia!!
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-15 17:06
A tak z ciekawości - co to za bajecznie bogate miasto?
Waniek / 2015-10-15 20:19 / Bywalec forum
Ono nie jest bajecznie bogate tylko dobrze zarządzane - nie ma po prostu potknięć inwestycyjnych. A to jest duża różnica. Jest po prostu spokojne i chciał bym, aby tak pozostało.
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-15 01:15
Nie wiem, dlaczego powieliło mój wpis. Przepraszam za nadmiar :)
Bartek916 / 88.156.138.* / 2015-10-14 20:47
Jako księgowy rozliczający czyjeś zeznanie podatkowe nie masz wglądu w tygodniowy plan pracy (pensum) nauczyciela. Dostajesz jedynie PIT ze szkoły. Jeżeli nauczyciel ma dochód tylko ze szkoły, to szkoła zazwyczaj rozlicza go sama - więc jakoś ci nie wierzę. Podaj swoje dane, żeby wiedzieć kogo omijać i kto ewentualnie ujawni moje dochody na forum.
Waniek / 2015-10-14 20:56 / Bywalec forum
Ty to masz o pracy pojęcie. Podaj namiary będę wiedział jakich nauczycieli omijać z daleka. Bo jak wiadomo nauczyciel nie ma żadnych wydatków do odliczeń w pit.
Bartek916 / 88.156.138.* / 2015-10-14 21:02
Tak się składa, że przez lata - prowadząc działalność gospodarczą - miałem własnego księgowego. Tak się również składa, że wiem, że na PITach nie ma informacji o tym ile ktoś godzin pracuje. A ty masz chyba jakiś problem. Przyznaj się Waniek - samorządowiec czy zimowałeś?
nauczycielka1111111111 / 31.1.78.* / 2015-10-14 20:14
Wczoraj byłam z gimnazjalistami na wycieczce szkolnej-18 godzin pracy przepracowałam w ciągu jednego dnia!!! Wynika z tego,że w tym tygodniu już nie powinnam pracować;)
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
nikci8 / 217.144.200.* / 2015-10-14 20:58
Jeśli uważasz że wycieczka to ciężka praca to zapraszam do mnie na budowę, wyjazd do pracy 1 w nocy jedziesz jako kierowca przyjeżdżasz tak aby być na 7 rano i pracujesz do 17 w delegacji w kolejne dni (10) po 10h i to za jedyne 2500 netto. Ludzie trochę narzekają ale pracują bo wiedzą, że z pracą krucho. Więc proszę nie narzekaj
Maruda13 / 178.42.57.* / 2015-10-15 07:35
A odpowiedzialność za życie i zdrowie uczniów? To jest najgorsze w pracy nauczyciela - stres, bo dzieciom i młodzieży nie wiadomo co strzeli do głowy.
brylek1060 / 79.184.29.* / 2015-10-14 20:23
zawsze możesz się zwolnić. W normalnej gospodarce wolnorynkowej gdy Firma X ma mniej klientów to przeprowadza zwolnienia dostosowując ilość pracowników do ilości klientów. Skoro wyże demograficzne są za nami to dlaczego nie zwolnić tej nadwyżki nauczycielskiej.
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-14 20:44
Przecież nie o tym pisze nauczycielka. Pokazuje specyfikę swojej pracy
Waniek / 2015-10-14 21:02 / Bywalec forum
A to niby inni nie mają obowiązków za które nikt im nie zapłaci? I które muszą odliczyć od swojego urlopu?
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-14 22:21
Mają, tylko nikt nie uważa, że to normalne i słuszne, że pracownik nie dostaje nic za przepracowane godziny. Wszędzie jest wyzysk i tak go się nazywa, słusznie się nań oburzając, nawet jeśli pracownik godzi się na to, bo inaczej może stracić pracę. Dlaczego zatem nauczyciel nie ma prawa powiedzieć, że jest wykorzystywany? I proszę nie pisać o 18 godzinach, bo ile naprawdę każdy, nie tylko nauczyciel, pracuje, wie tylko ten, kto te prace zna.
Waniek / 2015-10-14 22:42 / Bywalec forum
W tym problem że nie jestem pracownikiem tylko pracodawcom i nie mam tak dobrze jak ty!!! To ty piszesz o wyzysku tylko, że nie za bardzo nawet masz o nim pojęcie. Jak sądzisz skąd moje tak długie godziny pracy? Może jestem jakiś inny, ale szanuję pracę swoją jak i pracę swoich pracowników i nie pozwolę obrzucać się błotem, że jestem wyzyskiwacz bo to nie prawda. Uważam po prostu że nauczyciele mają to na co zasłużyli sobie przez lata nie pozwalając na zmiany jak górnicy i teraz wychodzą na tym jak Zabłocki na mydle. Tylko dlaczego podatnicy mają się dorzucać do dobrze sytuowanej grupy społecznej?
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-14 23:40
Jeżeli Pan się oburza na stwierdzenie, że niektórzy pracodawcy nie płacą za nadgodziny (skoro Pan jest uczciwy i zawsze płaci) i nie pozwala Pan obrażać siebie (a przecież pisałam ogólnie o pewnym zjawisku, nie o Panu i w żaden sposób nie sugerowałam, że Pan wyzyskuje swoich pracowników), to dlaczego Pan sam wrzuca wszystkich nauczycieli do jednego worka, sam Pan ich obraża, zarzucając WSZYSTKIM głupotę i niekompetencję i na dodatek twierdzi Pan, że WSZYSCY zarabiają 4500 na rękę? Dlaczego nie pozwala Pan im się oburzać na Pana słowa? Czyżby zadziałała podwójna moralność?
Waniek / 2015-10-15 00:03 / Bywalec forum
Oburzać się na czyjeś słowa to nie to samo co kogoś po prostu obrażać. I to mnie denerwuje. Mnie nie martwią merytoryczne wypowiedzi z krytyką. Mnie martwią wypowiedzi w których krytykujemy wszystko i wszystkich jak leci. Tylko dla skrytykowania. Czy czuje pan różnicę!!!
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-15 00:20
Pani, nie Pan. Proszę zauważyć, że staram się, aby moje wypowiedzi były raczej merytoryczne, nie krytykuję wszystkiego, jak leci. A co do reszty - proszę przeczytać mój wpis pod postem księgowego (tam też Pan ze mną dyskutuje). Właśnie tam napisałam coś, co, jak sądzę, będzie odpowiedzią także na ten wpis. I ponownie (tu odwołuję się do tamtego wpisu) życzę dobrej nocy. I dużo spokoju, bo chyba Pan go potrzebuje. :)
Waniek / 2015-10-15 01:00 / Bywalec forum
Projektuje roboty i piszę jadąc samochodem, którym kieruje za mnie robot. Dojeżdżam właśnie po pracy do domu. Nie potrzeba mi ani spokoju ani dobrej nocy. Przepraszam za pomyłkę z panią/panem. Dobranoc.
laura85 / 5.172.236.* / 2015-10-14 20:11
małopolska-kontraktowany najniższa krajowa, jakaś ściema te ich liczby, mam jeszcze podobno dodatek w kwocie 1zł (to może za te sprawdziany w domu oceniane)
Szysza / 185.35.199.* / 2015-10-14 20:09
Nauczyciele pracują tak samo ciężko, jak wszyscy inni. Zaczynają wyliczać, ile muszą robić, gdy zarzuca im się, że nic nie robią, a pieniądze biorą za leżenie do góry brzuchem. Żaden ze znanych mi nauczycieli nie sądzi, że pracuje więcej niż bankowiec czy sprzedawca. Po prostu boli ich, gdy wszyscy wyzywają ich od leni. Każdy by się bronił w takiej sytuacji.
pieter112233 / 82.30.112.* / 2015-10-14 20:08
przecież to jest zenujaco małe wynagrodzenie!!! Oni opiekują się moim dzieckiem jak ma im się chcieć???
zosia776 / 83.11.135.* / 2015-10-14 20:06
Jak zawsze temat zastępczy a dlaczego posłom nie odebrać immunitetu bo chyba oni najkrócej pracują w tym kraju posiedzenia sejmu dwa razy w miesiącu a reszta hulaj dusza piekła nie ma
Waniek / 2015-10-14 20:08 / Bywalec forum
Mają też kwotę wolną od podatku na biuro poselskie w wysokości 27 tys. zł na rok. Ty masz tylko coś powyżej 3 tys. Jak chcesz to pisz z sensem a nie bez sensu.
Sylwia687 / 109.241.109.* / 2015-10-14 19:58
Oczywiście należny odliczyć podatek: nauczyciel stażysta zarobki: 2 265 zł (gdy posiada tytuł magistra z przygotowaniem pedagogicznym), 1 993 zł (gdy posiada tytuł magistra, ale bez przygotowania pedagogicznego), 1 759 zł (gdy posiada tytuł licencjata), 1 513 zł (gdy posiada inne wykształcenie);
nauczyciel kontraktowy zarobki: 2 331 zł (gdy posiada tytuł magistra z przygotowaniem pedagogicznym), 2 042 zł (gdy posiada tytuł magistra, ale bez przygotowania pedagogicznego), 1 802 zł (gdy posiada tytuł licencjata), 1 548 zł (gdy posiada inne wykształcenie);
nauczyciel mianowany zarobki: 2 647 zł (gdy posiada tytuł magistra z przygotowaniem pedagogicznym), 2 306 zł (gdy posiada tytuł magistra, ale bez przygotowania pedagogicznego), 2 024 zł (gdy posiada tytuł licencjata), 1 724 zł (gdy posiada inne wykształcenie);
nauczyciel dyplomowany zarobki: 3 109 zł (gdy posiada tytuł magistra z przygotowaniem pedagogicznym), 2 707 zł (gdy posiada tytuł magistra, ale bez przygotowania pedagogicznego), 2 366 zł (gdy posiada tytuł licencjata), 2 006 zł (gdy posiada inne wykształcenie).
Tak zarabiaja polscy nauczyciele - przestancie oszukiwac i oczerniac grupe, ktora musi pracowac w ciaglym stresie, bez przerw w ciagu dnia, prace wynosza do domu... kto ma nauczyciela w swoim srodowisku widzi ile kosztuje go to zycia i zdrowia :) Jest nagonka na nauczycielki ogromna, nikt ich nie szanuje rodzice...
jaa13 / 93.105.179.* / 2015-10-14 21:08
i taka jest prawda
co z tego ,że mam 25 godzin tygodniowo w przedszkolu, jak przychodzę do domu i nadal pracuję, przygotowując się do zajęć, wykonując pomoce do pracy (sama, bo kasy w p -lu nie ma na gotowce) , przychodzi weekend i co i też praca, bo plan trzeba napisać, bo stronę internetową uzupełnić itp itd, a rodzinę i dziecko też mam i ostatnio nawet się łapię na tym,że więcej myślę o pracy niż o życiu rodzinnym, bo tyle jest roboty, papierów zwłaszcza i nie piszę tego po to,żeby się użalać bo kocham swoja pracę, ale mam dość czytania i wysłuchiwania jak to my mamy dobrze, a cała reszta pokrzywdzona. Tylko ci , co tak po nas jeżdżą zamykają po 8 godzinach drzwi do pracy i idą do domu, nie zajmują się w domu pracą. A kasa, 5000 tys dyplomowany to nie u nas, nie wiem skąd takie informacje wyssane z palca.
lala623 / 37.248.254.* / 2015-10-14 20:08
Czy możliwe jest zrobienie stopnia nauczyciela dyplomowanego, gdy ten posiada inne niż wyższe wykształcenie???
Waniek / 2015-10-14 20:06 / Bywalec forum
Kolejny nauczyciel bez podstaw matematyki? Ilu jeszcze takich musi zajrzeć na forum ekonomiczne i ilu jeszcze będzie uskuteczniać swoje banialuki?
pp676 / 89.228.243.* / 2015-10-14 19:57
To, to jest dopiero zakłamany artykuł bzdury i nic więcej ,a co mają powiedzieć nauczyciele ,którzy pracują w szkołach prywatnych ,gdzie tam to dopiero jest wyzysk i te dane to jeszcze dwukrotnie można podzielić oczywiście płace .Nauczyciel mianowany jak ma w nich 2000 tys, to jest super ,a przy tym jeszcze w domu prawie codziennie po kilka godzin wieczorem na przygotowaniach ,sprawdzeniach i dzienniku elektronicznym.
Paralek / 178.36.243.* / 2015-10-14 19:53
Ja im nie zazdroszczę.Znacie takie przekleństwo: "obyś cudze dzieci uczył ! " I coś w tym jest...
nauczycielkaNiePazera / 188.164.149.* / 2015-10-14 19:52
Może to zależy od miejsca pracy, ale w małej wsi, gdzie pracuję, w zachodniopomorskim nauczyciele z ok. 10 -letnim stażem zarabiają uwaga,,,, 4000 zł na rękę. Tak, tak moi drodzy. Pensja nauczyciela to podstawa + dodatek motywacyjny+dodatek wiejski+dodatek stażowy+dodatek za wychowawstwo + nadgodziny. I razem wychodzi 4 tys. na rękę. Co za cynizm nauczycieli, pieją, że mało zarabiają - ok. może podstawa nie jest kolosalna, ale nie znam zawodu, żeby było tyle dodatków do pensji ile ma nauczyciel. Osobiście uważam, że jest to super pensja i nie rozumiem tych protestów moich kolegów i koleżanek po fachu, bo naprawdę ludzie w innych zawodach zarabiają o wiele, wiele mniej. Obserwuję, że środowisko nauczycielskie jest bardzo pazerne, wiecznie mało, ciągle chcą więcej i narzekają. Ja skaczę ze szczęścia, że tyle zarabiam i nie przyszłoby mi do głowy, żeby protestować.
Joanna744 / 46.113.183.* / 2015-10-14 19:59
Jestem nauczycielem dyplomowanym. Pracuję w Warszawie, na cały etat. Moja pensja wraz ze wszystkimi dodatkami wynosi 2873zł! Więc nie dziwię się protestującym.
Jot; / 83.12.165.* / 2016-01-20 13:42
Samo wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela dyplomowanego to bodajże 3109 zł za pełny etat.
Waniek / 2015-10-14 20:10 / Bywalec forum
Następna bez kursu przygotowawczego z matematyki.
koks888 / 89.161.49.* / 2015-10-14 21:31
A ty naczelny krytykant może już sie nie udzielaj, ona chyba lepiej od ciebie wie ile zarabia.
Waniek / 2015-10-14 21:44 / Bywalec forum
Chyba nie za bardzo!! W tym właśnie problem bo autor podał stawkę brutto i z 13 pensją. A ty podajesz netto czyli ile dostajesz do ręki!!!
Finea / 89.68.194.* / 2015-10-14 19:44
Pracuję min. 40h w tygodniu, często nie z własnej woli muszę siedzieć po godzinach (nie zawsze płatnych), mam 26dni urlopu, dwa fakultety i jakoś nie zarabiam tyle co oni i nie utrudniam z tej okazji życia innych mieszkańców miast. Nikt nikomu nie zabrania zmienić profesji - nie pasuje - zmień zawód, ale zapomnij o dotychczasowych przywilejach.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Einne79 / 87.101.35.* / 2015-10-14 19:41
Jestem nauczycielem mianowanym i od dwóch lat walczę o pełny wymiar godzin mam 16/18 o otrzymuję wynagrodzenie w wysokości 1800 zł. Podczas, gdy dyrekcja przyznała sobie 13 godzin dydaktycznych. Zaznaczę, że w przeciwieństwie do p.dyrektor wychowuję sama dwuletnie dziecko, o tym piszcie jak nas naprawdę traktują dyrektorzy.
sahaoma / 37.248.254.* / 2015-10-14 20:18
Do Einne79: Dziwne, że organ prowadzący na to pozwala, u nas dyrektor może mieć maksymalnie 9 godzin i żadnych nadgodzin. Ale w gminach są różne układy, lokalne koterie które na coś takiego pozwalają.

Najnowsze wpisy