..micha..
/ 178.37.174.* / 2015-12-08 17:54
Oto działająca w Stanach Zjednoczonych i będąca ważnym ogniwem żydowskiego lobby politycznego w Ameryce Liga Antydefamacyjna, zażądała odwołania złowrogiego posła Antoniego Macierewicza ze stanowiska ministra obrony narodowej. Musimy w związku z tym rozebrać sobie z uwagą dwie kwestie. Po pierwsze że żydowska Liga Antydefamacyjna z jakichś tajemniczych powodów uważa, iż decydowanie o składzie Rady Ministrów w naszym nieszczęśliwym kraju leży w jej kompetencjach. To zagadkowa sprawa, bo członkowie Ligi Antydefamacyjnej nie są obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej. Gdyby byli, przysługiwałby im udział w suwerenności, a z tego tytułu można by od biedy uznać, że mogą wypowiadać się na temat składu rządu, ale ponieważ nie są, to im taki udział nie przysługuje. Nie przysługuje im też z racji posiadania obywatelstwa amerykańskiego. Wprawdzie Polska jest członkiem NATO, ale zgodnie z postanowieniami traktatu waszyngtońskiego, udział w Sojuszu Północnoatlantyckim nie wymaga rezygnacji z suwerenności politycznej, zatem nawet posiadanie obywatelstwa amerykańskiego nie uprawnia do wtrącania się w organizację polskiego rządu.
W tej sytuacji musimy uznać, że Liga Antydefamacyjna zdradza niepokojące objawy utraty kontaktu z rzeczywistością. Niepokojące – bo nie jest to ani pierwszy, ani jedyny objaw. Już wcześniej żydowskie organizacje przemysłu holokaustu w Stanach Zjednoczonych wykazywały takie objawy, domagając się od Polski realizacji jakichś wyssanych z palca roszczeń. Nie jest to objaw kosmopolityzmu, o jaki w 1968 roku oskarżani byli syjoniści, tylko kolejna egzemplifikacja traktowania świata jako plemiennego żerowiska. Ciekawe, w jaki sposób obecność Antoniego Macierewicza na stanowisku ministra obrony narodowej w rządzie pani Beaty Szydło przeszkadza w rabunkowym eksploatowaniu tego żerowiska bo chyba przeszkadza, skoro redakcyjny Judenrat Gazety Wyborczej w swoim zatroskaniu nawet uprzedził interwencję Ligi Antydefamacyjnej?..