A jakim cudem w tej sprawie obowiązuje decyzja większościowa, bez prawa Veto ???????????

Stachańczyk podkreślił, że nie możemy się zgodzić na to, żeby decyzje w sprawie przyjmowania uchodźców były Polsce narzucane

I tu ma rację minister. Unia nie może być dyktatorem i narzucać każdemu krajowi swojej woli pod groźbą surowej kary.
Ponadto wystarczy zobaczyć w TV co dzieje się na granicy serbsko-węgierskiej ,gdy ją zamknięto dla przybyszów ze wschodu. Zamiast podporządkowaniu się prawu nastąpiła silna agresja z ich strony ,przeradzająca się w atak na Policję i Straż Graniczną. Wzniecają pożary ,rzucają kamieniami w stronę Policji. Stają się agresywni,bezwzględni i niebezpieczni.
I takie narody mamy przyjmować do siebie ? Żyć z takim ludźmi w sąsiedztwie ?
Jeśli o mnie chodzi to ja serdecznie dziękuję za taką UE i za takich sąsiadów, po których nie wiadomo czego się spodziewać . Na pewno nie serdeczności z ich strony.

"Oj głupoto moja, gdybyś d..ę miała, tak bym ci nakopał, aż by ci sczerniała". Za 20 lat nasza średnia wieku będzie taka, jak w Niemczech, Belgi, Holandii, Norwegi, Szwecji i w innych bogatych, to znaczy o 10 lat wyższa niż obecnie i będziemy błagać, żeby przyjeżdżali do nas bez względu na kolor skóry, wyznanie i poglądy, aby pracować w naszych domach spokojnej starości, bo Polacy i Europejczycy nie chcą mieć własnego potomstwa...... a przecież w afryce i azji rodzi się dużo dzieci, pomimo braku opieki od ich państwa, tak, jak u nas przed II wojną.... Najbardziej poszukiwanym pracownikiem będzie " opieka dla emeryta", tak, jak jest to teraz np. w Belgi. Kto był ten wie...... Dlatego dziura w naszych potomkach i tak będzie musiała być uzupełniona z zewnątrz... Możecie się nie zgadzać teraz, ale za 20 lat przyznacie mi rację... Nie widzę, przeszkód dla imigrantów, ale dla tych wielodzietnych szczególnie..... 12 tyś, tyle jest parafii w Polsce, niech teraz episkopat pokaże więc swoje oblicze, czyli jak mówi papież, 1 parafia, 1 rodzina.....

Zawsze można z Unii zrezygnować jak będzie zbyt u*********.

Fakt, zima nadchodzi, wiec pakujcie ich juz wszystkich na statki, w Syrii zimy sa znacznie lagodniejsze.

NIech Amerykanie wyślą wojsko do Syrji skoro rozgrzebali kupę co śmierdzi niech się tym zajmą.

Szanowny uchodźco!
Przybywasz do naszego domu. Nasz dom jest z pochodzenia domem chrześcijańskim, a więc mieszkają tu chrześcijanie: katolicy, protestanci oraz również nasi bracia ateiści. Owszem Ci ostatni spierają się z nami, a my z nimi, czasem ostro, ale nie zabijamy ich w imię religii, a oni nas w imię swojego ateizmu. Były karty czarne w naszej obustronnej historii, ale już wyciągnęliśmy wnioski i chcemy żyć w pokoju i budować przyszłość dla naszych pokoleń. Nadal będą między nami kontrowersje i spory, ale będą one rozpatrywane na zasadzie argumentów, intelektualnych sporów oraz prawa.
Ty Uchodźco przybywasz do naszego domu szukając pomocy więc MUSISZ dostosować się do reguł panujących w naszym domu, chyba, że przyjeżdżasz na wakacje np 3 tygodnie to mamy takie azyle jak hotele, gdzie w pokojach możesz modlić się do swojego Boga i jeść w restauracji hotelowej Twoją kuchnię, ale jeśli chcesz tu zamieszkać to MUSISZ nieodwołalnie porzucić swoją kulturę i przyjąć kulturę naszego domu bo chcesz abyśmy Ci pomogli, a więc albo jasno i głośno wyrzekasz się wiary swoich ojców przez otwartą deklarację co nastąpi przy świadkach w biurze imigracyjnym poprzez ucałowanie Konstytucji naszego kraju (taki regulamin domowy) i pozostaniesz niewierzący lub ucałujesz Konstytucję i Pismo Św i przyjmiesz naszą wiarę (wprawdzie nasz Konstytucja zezwala na wolność wyznania, ale Twoja religia jest religią agresji na co się nie godzimy ). Jeśli nie chcesz tego uczynić to wróć do swego kraju i nie brudź w naszym domu. Bo jest on taki jaki jest dzięki temu kim jesteśmy i jeśli uważasz, że tu jest lepiej niż w twoim własnym domu, to właśnie ma tak zostać, a nie ty będziesz się zamykał w swoim pokoju (otrzymanym od nas) i wprowadzał swoje rządy od których uciekasz, aby potem cały dom przestał być naszym domem, u progu którego błagałeś o pomoc. Albo przyjmujesz to co Ci ofiarowujemy z całym dobrodziejstwem i konsekwencjami, albo wracaj.