HolderSor
/ 195.225.71.* / 2007-02-28 20:43
Dzisiaj zamieniałem obligacje 2letnie na 10cioletnie.
Miałem inne zamiary ale w tej sytuacji postanowiłem
poczekać jeszcze przynajmniej rok.
5.75% 1szy rok -1 =4.75% i tak lepiej niż 2,3,4 letnie.
Pani inspektor od obligacji i funduszy namawiała mnie na
f. z akcjami bo opłaca się, na giełdzie spadki.
Stwierdziłem, że nie łapie się spadającego noża bo można
się skaleczyć. Spojrzała na mnie jak na głupiego.
Po mnie przyleciał jakiś dziadek. Chciał umorzyć j.u
bo cytuję jego słowa "słyszał, że w USA recesja" ale pani inspektor uspokoiła dziadka, że wszystko w porządku.
Dziadku zdaje ci sę, oglądaj mniej TV to będziesz spokojniej spał.
Dziadek słyszał, że w USA recesja ale w USA tego jeszcze
nie usłyszeli, a może nigdy nie usłyszą. Generalnie
postanowili, że tanio się nie sprzedadzą. Niech "głupia" zagranica sfinansuje ich narastające problemy. Na razie
trzymają fason.
Generalnie sprzedaż obligacji detalicznych spada
(2,3,4 letnich) rośnie sprzedaż 10cio letnich (ale i tak jest
mniejsza niż oferowane co miesiąc 100mln)
Tak więc z tego punktu widzenia pozostaje tylko Giełda.
Ech, przydałby sie Balcerowicz (chociaż gdy był prezesem
NBP bardzo mnie irytował) i paru twardzieli-jastrzębi
w RPP wtedy by stopy% wzrosły.