osesek
/ 2007-09-12 21:17
/
Pan Tysiącznik
Dobry wieczór.
Gdyby na każdym przyjęciu urodzinowym wszyscy zgromadzeni w sali goście puścili jednocześnie bąka to fetor najprawdopodobniej zwaliłby większość z nich z nóg.
Taki model teoretyczny lansują ci, którzy traktują po Jezusowemu obecne perturbacje na finansowych rynkach. Tak- tak, nie - nie, mawiał Jezus a wszystko inne od sztana pochodzi.
Jeden puszczony mimowolnie bączek w godzinnym interwale ( najlepiej w takich razach z uśmiechem na ustach wyznać, że to było silniejsze ode mnie) nie czyni wrażenia a osoby nim owiane starają się nie reagować o ile są taktowne.
Puszczanie bąków jest naturalnym procesem fizjologicznym i fizycznym i nie powinno nikogo, kto trawi, mierzić. Najczęściej zdarza się po przejedzeniu lub zatruciu podłym pokarmem.
Dlaczego ja, wolny od przypadłości gastrycznych, zozważam prawdopodobieństwo zagłady ludzkości na skutek giga bąka, którego ludzkość przeciwko sobie wypuści ? Otóż dlatego, że jest ono całkowicie pararelne z obecnymi perturbacjami na rynkach finansowych.
Będą sobie pojedyńcze instytucje finansowe w odstępach prykać a my, co najwyżej, wyjdziemy na chwilkę zaczerpnąć świeżego powietrza.