podzielam pretensje Gabrika - ja tez mam podobny zal, ale do BM BOS SA - delikatnie mowiac zostalem wystrychniety ... przy zapisach na ANE z PP Drozapolu.
jezeli nawet popełnilem jakis formalny blad w trakcie skladania [ostatniego dnia] zapisu na
akcje to:
- cos mnie tknelo i chcialem sie upewnic, czy wszystko jest ok [moj glowny rachunek mam w BPH] wiec zadzwonilem na infolinie BOS sa i uzyskalem potwierdzenie od milej Pani, ze wszystko jest OK - zlecenie zostalo poprawnie zweryfikowane i ze oczekuje na realizacje. Brak ruchu na rachunku [tzn pieniedzy na zapis] nie powinien mnie niepokoic, bo maja duzo pracy i wszystko jest OK, zaksieguja to po sesji.
Okazalo sie ze nie bylo ok - nastepnego dnia nie ubylo mi gotowki na zapis, wiec zaniepokojony ponownie zadzwonilem na infolinie - okazalo sie, ze mojego zlecenia nie ma i NIE BYLO.
Chodzilem wsciekly i taki ciagle - jestem. Pomimo, ze pieniadze nalezy szanowac, ale nie pieniedzy w tym wypadku mi szkoda.
SA RZECZY CENNIEJSZE NIZ PIENIADZE.
I w 100% podzielam zdanie Gabrika, a przy okazji uczulam na wiecej ostroznosci. Nie wiem czy zostane dalej klientem BOS - a z BPH pomimo, ze nie mialem przez 2 lata zastrzerzen planuje sie przeniesc [nie chce miec nic wspolnego z PEKAO].
zaufanie i solidnosc wyceniam niewymiernie, inaczej niz pieniadze.
pozdrawiam serdecznie