maa
/ 2006-08-14 10:34
/
Tysiącznik na forum
by dać etaty pracownikom głownych kierunków.
Może i dobrze, że nie cieszą się popularnością, bo informatyk po specjaności xxxx-informatycznej to niedouk , taki jak i jego nauczyciele, chyba że się sam uczy (a znam takie przypadki osobiście).
Może zresztą przesadzam, głowne kierunki są też podejrzane. Jak uczył np. na AGH prof. F, właściciel Comarchu, gdy budował swają firmę, każdy się może domyślić. A inni wykładowcy są nie lepsi, może tylko brak im tej cudownej umiejętności, która pozwala wygrywać przetargi...
Generalnie jednak tendencja jest taka jak wszędzie - firmy dają sute wynagrodzenia hochsztaplerom (menagerom), którzy na szajsie zarobią miliony. To, że potem firma ma kłopoty z odbudową wizuerunku, nie obchidi już tandemu head-hunter - manager. Odprawy dla geniuszy zarządzania pozwalają im zwykle nic nie robić do końca życia.
No i młodzi usiłują się załapać do kasty legalnych gangsterów. Każdy trochę umie liczyć...