Kenobi
/ 2007-08-01 23:11
/
Uznany malkontent giełdowy
Czekali do końca, żeby w ostatniej chwili nagle wyciągnąć przez zaskoczenie, bo gdyby było jeszcze trochę czasu, to znów byłby minus. Takie ruchy mają zerową wiarygodność, po mocnych spadkach trochę odbili, można powiedzieć, że ze strachu przed paniką, która wisi w powietrzu. Dzisiejsze dane o spadku aktywności przemysłowej, spadku ilości wniosków o kredyt hipoteczny i wczorajszym indeksie cen domów (-2,8% największym w 7-letniej historii tego indeksu), potężnym spadku ilości nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym, sprzedaży samochodów, czy kolejnym wzroście zapasów benzyny i destylatów, to kolejny dowód, że z gospodarką jest coraz gorzej, więc trzeba było przykryć negatywny wydźwięk tych danych, ale realiów daleko nie uda się uciec.