Kenobi
/ 2007-02-16 19:47
/
Uznany malkontent giełdowy
Myśmy już pobili, oni nas naśladują, największe zyski były na emerging markets, teraz trwa realizacja zysków, więc nie podniecaj się, bo jak kapitał odpływa, to szybko nie wraca bez większej korekty, szczególnie biorąc pod uwagę kursy walut, szczególnie osłabienie złotego po ostatnich danych na temat deficytu handlowego, spadku wzrostu produkcji, rosnącej presji inflacyjnej, wzrostu stóp procentowych na świecie. Przestaliśmy być atrakcyjni (wystarczy spojrzeć na rentowność obligacji) już do przeszłości, swoje tu i ówdzie już zarobili i wzrost ryzyka powoduje, ze rzeczywiście łatwiej mogą zarobić w Niemczech, mogą próbować złapać część tej nadpłynności. Komentarz tego typu usłyszałem od jednego z inwestujących znaczne fundusze w skali globalnej wczoraj w CNBC.