Etermint z azbestu
/ 37.128.10.* / 2014-03-07 11:08
W Chinach rozmiar aktywów bankowości cienia przekroczył 69 proc. PKB pod koniec 2012 r., a JP Morgan szacuje, że wynosił 84 proc. PKB we wrześniu 2013 r. Wzrost byłby zatem szalony. Instytucje te pod koniec 2013 r. zarządzały majątkiem 10,9 bilionów juanów, a przeważającą część tych aktywów ulokowano w funduszach trustowych (szacuje się, że ponad 5,5 bln juanów). Ośmielam się przypomnieć, że trust znaczy po angielsku zaufanie, a od tego znaczenia wywodzi się idea firmy, trust bowiem jest instytucją, która administruje powierzonymi środkami jej środkami w imieniu innej instytucji albo osoby żywej bądź zmarłej. Tyle, że ideą było bezpieczne inwestowanie przez godnych zaufania profesjonalistów, a tu mamy polowanie na ryzykowne inwestycje o wysokich zyskach.
Właśnie zbankrutował jeden taki trust, China Credit Trust Co., który zainwestował w kopalnie (bankom nie wolno) 3 mld juanów (niecałe 0,5 mld USD), więc niby nie tak dużo, ale było to największe bankructwo chińskiego trustu jak dotychczas. Rząd po krótkim wahaniu go wybawił, choć bankowość w cieniu nie jest objęta żadnymi gwarancjami. W ten sposób stworzył zjawisko pokusy nadużycia, bo teraz już każdy trust będzie oczekiwał, że w razie wpadki rząd sypnie groszem, żeby spłacić inwestorów trustu, więc inwestycje będą jeszcze bardziej ryzykowne. Rząd bał się ze względu na ścisłe powiązania. Trust miał je z Industrial and Commercial Bank of China (ICBC). Ryzyko reakcji łańcuchowej było przyczyną reakcji rządu. Obawiano się, że inwestorzy zaczną sprzedawać aktywa w innych trustach z braku zaufania do nich i powstanie panika, zagrażająca stabilności oficjalnego systemu bankowego. Kooperuje on z trustami, gdyż pozwala mu to obejść restrykcje władz dotyczące wzrostu pożyczek i oferować wyższe stopy procentowe dzięki nowym produktom finansowym. ICBC wykorzystał produkt opisanego trustu, aby zaoferować poza swoim bilansem pożyczkę grupie energetycznej Shanxi Zhenfu Energy, do czego nie miał prawa jako bank. Tymczasem grupa okazała się niewypłacalna.
Jak widać po dzisiejszym bankructwie - przest ali dopłacać do bankrutów, a inni pójść muszą ich śladem, jak sami nie chcą zbankrutować, co już trwa na całym świecie, dlatego próbują odwracać uwagę bankrutującą Ukrainą.