Jeszcze w USA indeksy muszą odrobić te -9% z poniedziałku, później dorzucą jakieś 5%. My tymczasem doczłapiemy do 2150 na WIG20. Panna Kasia do tego czasu jeszcze niech pisze o bessie, że będzie spadać bo nastroje fatalne, a i dane też sprowokują jazdę na południe. Gdzieś koło szczytu jak znam życie, zobaczy panna i popadnie w optymizm. Będzie to niechybny znak, że jest lokalny szczyt i rynek zacznie spadać. Ode mnie taka prośba, nie pisać optymistycznie do 2100 na WIG20 pleaseee !

Cierpliwość jest podstawową cnotą inwestorów giełdowych. Tego trzeba się nauczyć.
Pozdrawiam.
A. Siwek

Wszyscy sa juz zmeczeni. Nie ma logicznego sensu w tym co sie dzieje. Nasza Polska nie jest w tarapatach jak stany zednoczone, a jednak gielda spada w znacznym stopniu. Nawet szybciej niz stany. Jutro spodziewane ciecie stop przez ECB....mozliwe ze utrzymamy poziom 1700, natomiast grozba bankructwa GM i Chryslera nam wcale nie pomaga.

No i jest moja ulubienica - nie znam innej tak mądrej kobiety.

Pozdrowionka dla Kasiuni :)