Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

Inwestorzy wciąż czekają na impuls

Inwestorzy wciąż czekają na impuls

Money.pl / 2009-02-02 09:03
Komentarze do wiadomości: Inwestorzy wciąż czekają na impuls.
Wyświetlaj:
lojka1 / 148.81.117.* / 2009-02-02 14:42
Witam

kiepsko dziś , oj kiepsko - nie ładnie tak z poniedziałku zaczynać
piciu / 2009-02-02 14:55 / "Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
teraz bedzie juz tylko lepiej :)
lojka1 / 148.81.117.* / 2009-02-02 15:02
widzę, że optymiści jeszcze są wśród nas ;)

i dobrze
Krzych / 2009-02-02 14:52 / Płoteczka na forum
witam
coś o ślicznotce mam w portfelu - ja uparcie do zwycięztwa
pozdrawiam:)
lojka1 / 148.81.117.* / 2009-02-02 15:01
Pozdrawiam również :)

chętnie poczytam
Kenobi / 2009-02-02 14:42 / Uznany malkontent giełdowy
Słabe wydatki pogłębią dodatkowo recesję.
JB / 87.105.164.* / 2009-02-02 14:52
A jak mogą być dobre wydatki jak pensje słabe. Zamiast ratować banki trzeba dać ludzią podwyżki.
Niezaszkodzi też zlikwidować ograniczenia prędkości, żeby ludzie chcieli mieć szybsze samochody.
Kenobi / 2009-02-02 14:39 / Uznany malkontent giełdowy
Do tego ewidowali w dół przychody i wydatki za poprzedni miesiąc (listopad) do -0,4% (z -0,2%) i -0,8% (z -0,6%).
Kenobi / 2009-02-02 14:41 / Uznany malkontent giełdowy
Co oznacza, że spadki w grudniu są większe od już i tak słabych prognoz, bo liczone od niższej podstawy.
Kenobi / 2009-02-02 14:36 / Uznany malkontent giełdowy
W grudniu oszczędności wzrosły o 3,6% (w listopadzie o 2,8%). Nie chcą wydawać, jak mówiłem.
JB / 87.105.164.* / 2009-02-02 14:55
Smieszne jest mówić o oszczędnościach amerykanów. Oni mają więcej kredytó niż oszczędności. Lepiej by najpierw te długi pospłacali.
adrianrj / 2009-02-02 14:41 / portfel / Bywalec forum
AP
Americans' saving more, spending less
Sunday February 1, 3:43 pm ET
By Martin Crutsinger, AP Economics Writer
Americans start saving again -- when the economy needs them to spend

WASHINGTON (AP) -- Americans are hunkering down and saving more. For a recession-battered economy, it couldn't be happening at a worse time.
Economists call it the "paradox of thrift." What's good for individuals -- spending less, saving more -- is bad for the economy when everyone does it.

On Friday, the government reported Americans' savings rate, as a percentage of after-tax incomes, rose to 2.9 percent in the last three months of 2008. That's up sharply from 1.2 percent in the third quarter and less than 1 percent a year ago.

Like a teeter-totter, when the savings rate rises, spending falls. The latter accounts for about 70 percent of economic activity. When consumers refuse to spend, companies cut back, layoffs rise, people pinch pennies even more and the recession deepens.

The downward spiral has hammered the retail and manufacturing industries. For years, stores enjoyed boom times as shoppers splurged on TVs, fancy kitchen decor and clothes. Suddenly, frugality is in style.

wiecej pod http://biz.yahoo.com/ap/090201/savings_frugal_society.html?.v=8
jarek k / 2009-02-02 14:33 / portfel / Samozwańczy Demon Intelektu
USA: Wskaźnik bazowych wydatków konsumpcyjnych (grudzień) 0,0% (prog. 0.0%)
jarek k / 2009-02-02 14:33 / portfel / Samozwańczy Demon Intelektu
USA: Wydatki Amerykanów (grudzień) -1% (prog. -0.9%)
jarek k / 2009-02-02 14:33 / portfel / Samozwańczy Demon Intelektu
USA: Przychody Amerykanów -0,2% (prog. -0.4%)
Kenobi / 2009-02-02 14:32 / Uznany malkontent giełdowy
Spadek wydatków konsumentów aż o -1,0%, przychodów o -0,2%.
Kenobi / 2009-02-02 14:34 / Uznany malkontent giełdowy
W 2008 r. wydatki wzrosły najsłabiej do 1961 r.
Romi / 2009-02-02 14:33 / portfel / Koci Tata
wydatki naprawde maleja a przychody sa stale lub rosna
Aureli / 2009-02-02 14:33 / Tysiącznik na forum
Dodajmy że dane o przychodach nieco lepsze od prognoz (-0,4%)
krzysiu123 / 2009-02-02 14:48 / Bywalec forum
jasne najlepiej zaniżać na max prognozy i zły news będzie i tak dobrym bo lepiej niż jakiś analityk "trep bez pojętny" szacował "darmozjad"
Amigo11 / 2009-02-02 14:30 / SAMA PRAWDA
IBnGR: wzrost PKB wyniesie 2,0% w 2008 r. i 3,0% w 2010 r.
(ISB, tm/02.02.2009, godz. 10:30)
Tempo wzrostu gospodarczego w 2009 roku wyniesie 2,0%, natomiast w 2010 roku przyspieszy do 3,0%, wynika z najnowszych prognoz Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR).

Zdaniem ekspertów Instytutu, motorem napędowym gospodarki w najbliższym roku będzie budownictwo oraz, mimo wyraźnego spowolnienia, popyt krajowy i spożycie indywidualne.
max303 / 2009-02-02 14:29 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
Volkswagen Poznań wstrzymuje produkcję
PAP
02.02.2009 14:16
Czytaj komentarze(0)
Zobacz na forum ({PostCount})
Poznańskie zakłady Volkswagena od poniedziałku na trzy dni wstrzymały produkcję. Ma to związek ze spadkiem zamówień na samochody.

Jak poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy spółki Volkswagen Poznań Piotr Danielewicz, spółka zaplanowała 8 dni przestoju w najbliższym półroczu.

Wstrzymanie produkcji zostało uzgodnione ze związkiem zawodowym działającym w zakładzie.

"My nie produkujemy aut +do magazynów+, tylko na zamówienie konkretnych klientów. Ze względu na spadek popytu musimy wstrzymać produkcję. Porozumienie zawarte ze związkiem zawodowym zakłada utrzymanie miejsc pracy stałej załogi Volkswagena oraz nieingerowanie w wynagrodzenie zasadnicze pracowników. Dni przestoju zaplanowano na ten tydzień od poniedziałku do środy oraz dni od 23 do 27 lutego" - poinformował Piotr Danielewicz.

Jak dodał, spółka ze względu na kryzys i spadek produkcji nie przedłużyła umów z pracownikami z agencji pracy tymczasowej, którzy do tej pory pracowali w Volkswagenie.

Zgodnie z porozumieniem, w czasie przestojów w produkcji pracownicy będą brali zaległe urlopy.

Spółka Volkswagen Poznań zatrudnia ponad 6 tys. osób. Dziennie zakłady produkują ok. 600 pojazdów.
piciu / 2009-02-02 14:41 / "Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
cienko stoja z zamowieniami
max303 / 2009-02-02 14:28 / Pogromca naganiaczy i malkontentów
25 winnych kryzysu
DI
02.02.2009 14:19
Czytaj komentarze(1)
Zobacz na forum ({PostCount})
...znalazł brytyjski „The Guardian”. Dziennik wymienia na pierwszym miejscu Alana Greenspana, szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej w latach 1987-2006.

W największym zestawieniu winowajców – przytaczanym przez tygodnik „Newsweek” – znaleźli się również Mervyn King (szef Banku Anglii), byli Prezydenci USA: Bill Clinton oraz George W. Bush, premier Gordon Brown, a także bankierzy z Wall Street. W końcu do winnych zalicza „The Guardian” całe społeczeństwo amerykańskie, które zaciągało kredyty w sytuacji, gdy nie było go na to stać.
adrianrj / 2009-02-02 14:11 / portfel / Bywalec forum
lyknalem troche lotosu po 7.25 a tu widze, ze dalo sie i nizej... mam pytanie: jakie minimum obstawiacie w okresie do 2 marca (publikacja wynikow za 4q)??? czy sadzicie, ze oprocz spodziewanych strat finansowych na zbijanie kursu moze miec wplyw rowniez i to, ze skarb panstwa chce przekazac lotosowi udzialy w petrobalticu w zamian za akcje lotosu, po to by te opchnac na gieldzie???
prostak68 / 2009-02-02 14:17 / Bywalec forum
poziom realnej ceny 5.50 PLN /// LOTOS 7.97 -odkupiony 7.30 + 8.20% tvn 11.61 do odkupienia 10.90
jaroslaw74 / 2009-02-02 14:30 / Uwaga! Łamie regulamin forum
skończ dobra te bajdurzenie
piciu / 2009-02-02 13:45 / "Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
po pierwsze,
nie inwestuj w to, czego nie rozumiesz,
po drugie,
spodziewaj się niespodziewanego

nie dziwi ze nazywaja go wyrocznia
Amigo11 / 2009-02-02 13:48 / SAMA PRAWDA
reasumując: SIORBAJ BYTOM
piciu / 2009-02-02 13:50 / "Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"

spodziewaj się niespodziewanego


bytek po30 :)
Kenobi / 2009-02-02 13:33 / Uznany malkontent giełdowy
Rozpoczęło się odliczanie.
piciu / 2009-02-02 13:39 / "Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
http://pl.youtube.com/watch?v=0ZkllM8znx4
warren buffet / 2009-02-02 13:32 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
Robiłem zakupy w sklepie i przy kasie obsłużył mnie doradca ds. lokowania nadwyżek finansowych. Był tak profesjonalny, że zaproponował mi kartę rabatową, dzięki której dostanę 2% zniżki na wybrane produkty. W drogerii obok, doradca ds. chemii na moje pytanie, czy mógłby znaleźć mi jakąś piankę do golenia do delikatnej skóry wybrał mi produkt, który najlepiej będzie pasował do moich indywidualnych wymagań. Praktycznie został pomyślany z myślą o mnie. Godzinę później tankowałem samochód - doradca ds. rynku ropy zasugerował mi rewelacyjną szczotkę do odśnieżania okien. Unikalny produkt dopasowany do moich potrzeb. Już w kiosku pod domem doradca medialny do codziennej porcji gazet dołączył gumę do żucia. Niewykluczone, że rozszerza działalność na rynek produktów cukierniczych.
Tak wyglądałby świat, gdyby zastosować do niego kryteria, które jeszcze niedawno widzieliśmy dookoła w rozmaitej formie. Firmy sprzedażowe oferujące kredyty, fundusze inwestycyjne i inne produkty finansowe nazwały siebie firmami doradczymi.

Swoich pracowników nie nazywały sprzedawcami czy akwizytorami (za to określenie oburzały się najbardziej) tylko doradcami finansowymi. Taki doradca, tuż po skończonych studiach i 4 godzinach szkoleń na temat „jak-najszybciej-sprzedać-dowolny-produkt-naszej-firmy-każdemu” stawał się bardziej wybitny i biegły w sprawach finansowych, niż ludzie z kilkunastoletnim stażem na rynku. W mediach zaczęli pojawiać się coraz częściej nie maklerzy i licencjonowaniu doradcy inwestycyjni z domów maklerskich, funduszy inwestycyjnych i banków, tylko „doradcy finansowi”. Znali się na wszystkim -akcjach, obligacjach, towarach, nieruchmościach.
Wystarczyło kilka miesięcy bessy, żeby okazało się, że doradcy tak naprawdę niczego nie doradzali tylko oferowali klientom wybór - a to „sam klient przecież podejmował decyzję“. To najczęstsza forma obrony, gdy zwraca się uwagę niektórym firmom, że to ich agresywne działania sprzedażowe produktów wysokiego ryzyka doprowadziły mnóstwo ludzi - nie przygotowanych na takie ryzyko - do ogromnych strat. Finansowych i psychicznych.
eurofan / 2009-02-02 13:50
brawo warren swietny tekst - przy okazji kupilem lotosa i lotam z toba :))) mam nadzieje ze masz i trzymasz na long long
prostak68 / 2009-02-02 14:24 / Bywalec forum
niezapomnijcie spadochronow
anonim_03 / 2009-02-02 13:51 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
to tekst narzekacza z BOŚ
JB / 87.105.164.* / 2009-02-02 13:43
Pamiętam jak się z koleżanką kłóciłem 4 lata temu. Ona sięchwaliła jaki to super doradca kredytowy jej doradzał, ja twierdziłęm, że więcej by siędowiedziała jakby przejżała oferty banków w internecie. Większość kolegów z pracy była po jej stronie.
warren buffet / 2009-02-02 13:45 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
to nic tylko zapamietac ten okres do konca zycia.
flugo / 2009-02-02 13:35 / portfel / Dziecko hossy
yo

mało zbawne to wszystko:(
warren buffet / 2009-02-02 13:39 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
tu chodzi o prawde a nie o śmianie sie z czegos... kazdy z nas cos umoczyl na bessie. jeden 1000 zł inny milion. ale chodzi o profesjonalizm, a ostatnio tego nie bylo
JB / 87.105.164.* / 2009-02-02 13:45
JAk ktoś umoczył znając ryzyko to jedno. Ale jak ktoś umoczył bo zaufał cwaniaczką robiącym z siebie ekspertów to coś zupęłnie innego. Taka osoba jeszcze długo nie powróci na gięłdę... tak mniej więcej do najbliższego szczytu hossy.
warren buffet / 2009-02-02 13:47 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
pewnie tak... ja umoczylem znajac ryzyko, i to tylko moje ryzyko. tutaj wyszlo nie przezycie bessy jeszcze. ale wszystko przede mna :)
warren buffet / 2009-02-02 13:35 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
i ja na to wlasnie czekałem. nie chciałem być naganiaczem skandii czy innego funduszu. a propozycji bylo ze ho ho.... nie chcialem sie skundlić do ich poziomu.

bessa to wszystko oczyści i tutaj upatruje szansy drugiej pracy, jako ktos, kto stara sie pomóc klientowi...

na co mialem sie przyjmowac w 2007 doku za "doradce". co im mialem na rozmowie kwalfikacyjnej powiedziec, ok, przyme sie tu, ale ja bede mowil o bessie klientom ?

teraz to sie zmieni a na rynku beda cenieni profesjonalisci a nie pseudo studenci po 2 godzinach szkolenia....

o to chodziło
Saxman256 / 2009-02-02 14:32
Mam wrazenie ze nawet jesli stanie sie tak jak mowisz, to tylko na krotka chwile. Potem znowu przyjda "lepsze czasy" i kazdy kto zyw bedzie mogl sprzedawac wszystko.
Podobnie jest teraz z tymi opcjami/instrumentami pochodnymi ktore firemki pokupowaly - troche za namowa bankow, a troche z chciwosci zyskow. Wielu "madrych" dyrektorkow finansowych sie na to zgodzilo, albo jeszcze nawet sami wymyslili taka "strategie" a teraz placz. Prawda lezy po srodku: nie tylko banki/sprzedawcy sa winni ze nagabywali klientow na wiecej pochodnych niz trzeba bylo do zabezpieczenia, ale tez Ci co sie na to godzili znajac ryzyko ale mysleli ze zarobia. Chciwosc ludzka nie ma granic. Caly ten kryzys wynika z chciwosci.
warren buffet / 2009-02-02 13:36 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
a to powyzej oczywiscie cytat z jednego bloga, nie moj...
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy