no wlasnie to mnie zastanawia tez czemu przy tak malym LOP
tyle rorsnie.
Po prostu coraz mniej ludzi otwiera krótkie pozycje (teraz to samobójstwo) a coraz więcej Lek jest zamykanych. LOP interpretuje się generalnie podobnie jak obrót i wolumen na kasowym. Im mniej pozycji/wartości tym mniej chętnych na kontynuację trendu.
Na 2100 raz był LOP coś koło 103k. A potem było widać ogromną realizację zysków u byków i ucieczka misiów i spadli gdzieś do 78k. A teraz mimo iż poszliśmy na 2280 na fjutach LOP nie przyrasta. Znamienne i żółta lampka się zapala.
Ale na SP500 też obrót maleje nieustannie od maja, tylko mało kto się tym interesuje. To jednak oznacza, że coraz mniej chętnych do kontynuowania trendu. Mieliśmy tylko kilka sesji na większym obrocie a często były to właśnie sesje spadkowe. Pewnie dystrybucja. Tam teraz głównie handel programowany dominuje więc dlatego mały obrót. Ciekawe co będzie jak przełączą automaty na handel w drugą stronę. A może i nie przełączą aż do końca następnej hossy, ch.uj ich wie, ja już całkiem zgłupiałem.
Nawet jak obrót rośnie nagle na szczytach, jak u nas na kasowym, to należy pamiętać, że owszem, dużo jest chętnych na kupowanie, ale mało kto pamięta już o tym, że równie wielka rzesza w tym samym czasie sprzedaje, bo do każdej transakcji potrzeba dwóch. Paradoksalnie duży obrót na szczytach ma zarówno dobrą jak i złą wymowę. Tylko teraz pytanie kto sprzedaje i robi taki duży obrót, bo raczej nie leszczyna goldmanowi i morganowi, tylko na odwrót.