Ci co przewidzieli hosse
A jeszcze kilka miesięcy temu było niewielu śmiałków, którzy otwarcie przepowiadali mocną szarżę byków. Tym bardziej teraz należą się im słowa uznania, że w czasie panicznej wyprzedaży i dramatycznej przeceny nie spanikowali i zachęcali do budowania portfeli akcji. Wśród nich był Wojciech Olszewski z PTE Polsat, Krzysztof Stupnicki z AIG TFI, Michał Marczak z Domu Inwestycyjnego BRE Banku oraz Piotr Kuczyński z Xeliona.
Z perspektywy czasu trzeba przyznać, że niektórzy eksperci naszych instytucji mieli nosa. Ale wzrosty na giełdzie trwają od pół roku i na rynku wyczuwalna jest coraz większa niepewność. Co dalej? Jakie mogą być kolejne miesiące? Z tym pytaniem zwróciliśmy się właśnie do naszych guru inwestycyjnych, którzy trafnie przewidzieli koniec bessy i duże, wiosenno-letnie wzrosty.
Według Wojciecha Olszewskiego, szefa od inwestycji w PTE Polsat (fundusz emerytalny bije na głowę wynikami konkurentów), możliwa jest kontynuacja trendu wzrostowego. Jego zdaniem, niewiele spółek jest w zaawansowanej fazie wzrostu. Większość dopiero wchodzi w trendy rosnące. Ekspert z PTE Polsat obstawia na koniec roku WIG20 w przedziale 2800-2900 pkt.
Optymistą jest też Michał Marczak, który już w styczniu odważnie wieścił bliski koniec bessy. Teraz uważa on, że jesteśmy przynajmniej w średnioterminowym trendzie wzrostowym. Jego zdaniem, należy oczekiwać rosnących napływów oszczędności do TFI, co oznacza hossę na małych i średnich spółkach.
W siłę byków także wierzy Krzysztof Stupnicki z AIG TFI. W listopadzie zaskoczył inwestorów, przewidując, że WIG odrobi straty bessy w 3-4 lata. Wtedy niewiele osób dawało wiarę jego słowom. Teraz szef towarzystwa podkreśla, że ten rok to ostatni moment, kiedy inwestowanie w polskie
akcje jest mało ryzykowne. !!!!!!!Jego zdaniem w ciągu trzech lat będzie można zarobić 100 proc., a teraz polskie
akcje są w promocyjnej cenie i warto je kupować.
Z kolei Piotr Kuczyński ostrzega przed jesienną korektą, która powinna zawitać na rynki w październiku. Jednocześnie specjalista zaznacza, że na przełomie września i października rynki powinny osiągnąć szczyt przedkorekcyjny. Dla WIG20 szczyt to 2,5-2,6 tys. pkt, a dla SP 500 — 1150 pkt.
Obszerne prognozy całej czwórki znajdziesz w poniedziałkowym „Pulsie Biznesu”