saam
/ 212.180.184.* / 2015-04-27 20:25
Pisałem już, że 25 km trasy w ciągu 3 lat, to niezbyt imponujący wynik.
Wiem jednak czemu u nas tak wolno się buduje.
Środa - jadę z Warszawy do Krakowa. Na odcinku 20 km buduje się S7. Na całej budowie (20 km) naliczyłem ok. 15 robotników!
Sobota - na tym samym odcinku. Wszystkie maszyny równiutko (naprawdę) ustawione na poboczu. Nic się nie robi.
Na pół roku,kiedy warunki atmosferyczne są najlepsze dla budowy dróg w Polsce, 2 miesiące wypadają na wolne weekendy i święta. Trzeba ludziom godnie zapłacić za soboty i niedziele i będą pracować. Ale u nas jak się przeciągnie 3 lata dłużej, to co to ma za znaczenie wobec wieczności. Wszystko zgodnie z przysłowiem: co nagle, to po diable. Jasne, robotę trzeba szanować