Pytanie w takim razie, kto to ustrojstwo dopuścił do sprzedaży?

W Polsce w zasadzie można by po czymś takim reklamować towar jako niezgodny z umową - telefon przenośny ogólnego zastosowania, sprzedawany na terenie Polski, chyba powinien działać w warunkach, jakie w Polsce panują... w innym przypadku powinien mieć wielką czerwoną naklejkę - NIE DZIAŁA NA MROZIE

>>> W niektórych regionach Skandynawii mroźna zima może
>>> trwać nawet do pięciu miesięcy. O fakcie tym zapomniał
>>> koncern Apple oferując Norwegom i Szwedom swój
>>> najnowszy model iPhone'a

Zabawne... To Norwegowie i Szwedzi zapomnieli, że należy dostosować się (a więc i swoje wyposażenie) do panujących warunków. A nie kupować jak lemingi to, co jest reklamowane.

>>> Posiadacze telefonów komórkowych w Szwecji muszą
>>> mieć oczywiście możliwość użytkowania swojego
>>> iPhone'a także przy ujemnych temperaturach - mówi
>>> dla Tageblatt Caroline Uliana, rzecznik skandynawskiego
>>> ubezpieczyciela If, krytykując warunki gwarancji Apple.

Pani rzecznik chyba myli pojęcia. "Muszą mieć możliwość" - ależ maja możliwość... Ale jak się zepsuje - to ich (albo ubezpieczyciela) ryzyko... Więc nie narzekać, tylko płacić odszkodowania.

Jak widać - Apple nie jest głupie - w gwarancji wpisało wyraźnie 0 stopni Celsjusza jako graniczną temperaturę użytkowania - i ma swoich fanbojów w nosie. I słusznie...