Ta "FIRMA OCHRONIARSKA" to prywatne wojsko Busha i jego kliki. W sile 120 000 chlopa sa ponad jakimkolwiek prawem. Poniewaz jest to "prywatna firma" nie podlega kontroli amerykanskiego senatu. Zatrudnia sto dwadziescia tysiecy najemnych kowboji, ktorzy za 1000$ dziennie sa gotowi strzelac i mordowac kogo popadnie, nie tylko wymienionych 17 (sic!) irakijczykow. Dla kontrastu, zolnierz iracki zarabia 300$ na miesiac. Tutaj poszly miliardy dolarow, z kieszeni podatnikow, do kieszeni wojennych rekinow .
Tak wyglada prawdziwa wojna kolonialna o rope.