Chyba nie sądzili, że jakiś tam dokument powstrzyma kraj przed zabezpieczeniem swojej przyszłości energetycznej. Iran doskonale zdaje sobie sprawę, że kiedyś zasoby ropy się skończą a wtedy bez alternatywnego źródła energii zostaną postawieni pod ścianą. Korzystanie z dostaw uranu z Rosji bez alternatywnego źródła surowca to dobrowolne oddanie się w ręce "Czerwonego Brata". Oczywiście takie kraje jak USA czy Rosja trzęsą portkami bo zdają sobie sprawę, że być może kiedyś będą musiały wziąć ropę w Iranie siłą a wtedy technologia wzbogacania uranu rzeczywiście może posłużyć do szybkiego wyprodukowania bombki, która może spaść na dowolne miasto na świecie. I wtedy nici z metody siłowej i będzie trzeba się układać co wymaga dużo więcej wysiłku niż wysłanie kilku chłopców z pałą. Także obawy USA czy Rosji są uzasadnione ale tylko w kontekście zagrożenia jakie Iran może od tych krajów oczekiwać. Dlatego będą wymyślać różne dziwne historie tylko po to, że by w białych rękawiczkach zyskać przewagę nad potencjalnym przeciwnikiem. Należy zwrócić też uwagę na fakt, iż USA nie ratyfikowała traktatu rozbrojeniowego, którego sama była prowodyrem.

"Patrzysz a nie widzisz, słuchasz a nie słyszysz"