To odgrzewany kotlet jest. Już kiedyś było przerywanie rozmowy na reklame w zamian za darmowe minuty. KOSZMAR - na szczęście trwało to dość krótko - wkurzony klient to kiepski klient !!

na szczęście nie mam znajomych kojarzących mnie po durnej melodyjce w telefonie...

...da się robić pieniądze, to znaczy że są odbiorcy tych "usług"; jingle i melodyjki to idiotyzm nie do zaakceptowania, dziwię się, że ktoś się łapie na te kretynizmy

świetna wypowiedź "kiedy dzwonię w pośpiechu do znajomego, to melodia pozwala mi pamiętać, z kim próbuję się połączyć" -MOŻE WIZYTA U LEKARZA I LECYTYNKA ZAMIAST GŁUPAWEGO POMYSŁY????

Ja nie skorzystam. Nie mam zamiaru innych odfiltrowywać ze znajomych z tego powodu, chyba że będą zwlekać i przeciągać.
Na tej zasadzie pozbyłam się paru "naciągaczy" na darmowe minuty w zamian za odebrane.

Czyli co? Gdy będę dzwonił do kogoś, kto będzie miał to ustawione, to celowo będzie zwlekał z odbiorem telefonu bym odsłuchał reklamy? To dziecinada. Może przyjmie się to wśród ludzi bez kasy (wiadomo - oszczędności ważniejsze niż zmarnowany czas, ale nie wyobrażam sobie takich usług włączonych przez osobny poważne. Wśród moich znajomych i kontrahentów biznesowych nikt nie ma włączonej muzyki, gdy oczekuję na połączenie z nimi. To jest może dobre dla dzieci ew,. młodzieży . Poważni ludzie ceniący czas i mający pieniądze, nigdy takiej obciachowej usługi nie włączą. Nie wyobrażam sobie, by ktoś mnie zmuszał do odsłuchiwania reklam, bo chce zaoszczędzić np. 5 groszy. Przecież to kompromituje taką osobę... Pokazuje też, że jest zwyczajnie biedna. A to, w dzisiejszych czasach nie najlepsza reklama, szczególnie w kontaktach gvospodarczych..

dla mnie good idea :)