High NRG
/ 93.97.78.* / 2010-02-24 00:33
Otoz to wcale nie tak, choc pobiezna analiza tak sugeruje. Zacytuje blog.
Sprawa ma się tak: Islandia jest członkiem Europejskiego Obszaru Gospodarczego, obowiązują ją więc (sama się na to zgodziła!) ”gospodarcze” dyrektywy Unii Europejskiej
Od ponad dekady, w Unii Europejskiej, a więc także w Europejskim Obszarze Gospodarczym (następca EFTA), obowiązują przepisy dyrektywy 94/19/WE w sprawie systemów gwarancji depozytów w odniesieniu do wysokości pokrycia oraz terminu spłaty. Ta dyrektywa stwierdza jasno: depozyty zebrane przez bank w innym kraju członkowskim UE / EOG są chronione tak samo, jak depozytu zebrane w kraju macierzystym banku. Cytat:
Artykuł 4
1. Utworzone i urzędowo uznane w danym Państwie Członkowskim systemy gwarancji depozytów zgodnie z przepisami art. 3 ust. 1 zabezpieczają deponentów oddziałów, jakie instytucje kredytowe utworzyły w innych Państwach Członkowskich.
Pełną treść dyrektywy możecie znaleźć tutaj. Tak jak już wcześniej pisałem (w jednej z poprzednich blognotek), wewnętrzne przepisy Islandii były skonstruowane tak, jak nakazywała dyrektywa. Czyli gwarantowały depozyty, bez względu na narodowość depozytariuszy. I miejsce ich złożenia.
W 2008 r.rzeczona dyrektywa została zmieniona - m.in. podwyższona została maksymalna wysokość depozytów, które podlegają ochronie. Jak możecie się domyślać, nie została zmieniona zasada, że depozyty są chronione i w państwie macierzystym, i za granicą. Więcej o zmianie dyrektywy znajdziecie tutaj.
Wszystko więc wskazuje na to - przynajmniej dla blogUE - że sprawa jest jasna i prosta jak konstrukcja cepa. Islandia musi płacić! Jeśli nie zapłaci, popełni polityczno-gospodarcze harakiri. Oznaczać bowiem to będzie, że Islandia nie respektuje podpisanych przez siebie zobowiązań traktatowych. Koniec kropka. Jeszcze jakieś pytania?
cytat pobrany z : http://blogue.blox.pl/2010/01/Islandia-musi-placic-Koniec-kropka.html