działacz z terenu
/ 84.10.38.* / 2010-10-12 10:36
Panie Iwiński a może to pan wyskakuje przed orkiestrę i sam chce decydować za organy statutowe partii. Wiem ,że panu żal starego wypróbowanego towarzysza, ale pan Kalisz sprzeniewierzył się wszelkim zasadom i normom zespołowego działania . Wykorzystując fakt przynależności do kierownictwa partii i jej logo ,kreował głownie własny wizerunek daleki od tego co leżało w interesie organizacji i czego partia od niego oczekiwała. Przez długi czas robił ze swoimi kolesiami co mógł żeby zostać szefem SLD a gdy to mu nie wyszło zaczął umizgi do PO i to w czasie kiedy to jego partii najbardziej szkodziło. Teraz zakumplował się z Palikotem , który przy każdej okazji poniewiera szefa jego własnej partii. Czy tak może postępować lojalny członek organizacji do której przynależy. Gdyby z takim typem mieli do czynienia pan Tusk albo Kaczyński to już dawno wylaliby go z partii na mordę. Więc niech pan nie przesadza, Kalisz do nowego SLD wcale się nie nadaje, i jeżeli sam nie ma na tyle honoru żeby zrezygnować , a widać że nie ma, to partia powinna mu w tym pomóc.