Jeżeli będą lojalni i będą pracować, to ta rola może być duża, bo mają znaczne zalety. Natomiast nie mają monopolu na rację i z tego muszą sobie zdać sprawę, jako że analiza wyników wyborów pokazuje, że było troszkę inaczej, niż oni sądzili".
Murzyn zrobił swoje jednym słowem. Prezes myli lojalność z poddaństwem i wyznawaniem. I traktuje utylitarnie wszystko- ludzi, krzyż, tragedie, wiarę....