Ciekawy 750
/ 83.22.134.* / 2016-01-25 11:08
Cokolwiek by nie powiedzieć, to duża część inwestycji z czasów Gierka, istnieje do dziś. Czasem sprzedana, okrojona, ale i rozbudowana. Bełchatow, Gierkówka, CMK i wiele innych. Wszystko budowane za pożyczone za granicą pieniądze. To "pomniki" tamtych czasów. Zaś całe zadłużenie epoki Gierka, wyniosło 50 miliardów dolarów. Dużo to czy mało? W roku 1980, czyli po odejściu ekipy Gierka, było to bardzo dużo. Tak dużo, że uciekano się do różnych sztuczek, typu odraczanie płatności, układy o restrukturyzacji zadłużenia Polski, a nawet doszlo do powołania FOZZ. Czyli Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, który potem wsławił się niewyjaśnioną do dziś aferą. Porównajmy teraz owe 50 milardów dolarów pogierkowskich długów, do naszych
czasów. Zadłużenie Polski wynosi już ponad jeden bilion dolarów. A niektórzy specjaliści twierdzą, że jest tych długów może i trzy razy tyle, wraz z zadłużeniem ukrytym. Przyjmijmy jednak że mamy na dziś 1 bilion do spłaty, czyli 20 razy więcej, niż w roku 1980. Przy czym jakieś 60 % z tego biliona, pożyczyła nasza poprzednia ekipa władzy, w ostatnich 8 latach. I jakie "pomniki" pozostawili po sobie Donek, Bronek i Ewunia? No, pobudowali trochę autostrad. Tak na moje oko, mniej więcej, trzy, no może pięć dawnych Gierkówek. I to właściwie wszystko. No, przebudowali jeszcze Stadion Narodowy. Poza tym nic, albo prawie nic. Więc moje pytanie brzmi. Na co poszłą tak wielka suma pieniędzy, pożyczonych w czasach ekipy, Donka, Bronka i Ewuni???