1. Jak zlecasz kupno po cenie X, to kupisz tylko wtedy gdy ktoś za tyle chce sprzedać i odwrotnie.
2. Jak cena spada, a ty chcesz sprzedać po cenie X, którą widzisz jako cenę kupna pewnej ilości akcji (ktoś chce kupić N akcji), to możesz sprzedać część akcji, a reszty nie (jeśli wystawiłeś do sprzedania więcej niż N.
Jak cena dynamicznie spada, to czasem nie można nadążyć ze zmianą zleceń i odwrotnie. Wystawiasz za X, ale zanim naciśniesz "enter" cena już się zmienia.
3. Zasadniczo jak jesteś podłączony do biura maklerskiego przez internet, to twoje zlecenia powinny być realizowane natychmiast (ja wręcz widzę, że moje zlecenie wchodzi na giełdę przy następnym odświeżaniu ekraniu).
4. Są różne formy zleceń kupna i sprzedaży. Najpopularniejszy jest LIMIT - podajesz cenę poniżej/powyżej której chcesz kupić/sprzedać. Czasem jest tak, że chcesz kupić po 8,50 ale wmiędzyczasie cena spada i biuro kupuje Ci
akcje po 8,20 (albo część akcji po 8,20 a część po 8,50)
5. Chcesz zaangażować dość dużą kwotę - niektóre
akcje nie mają odpowiedniej płynności, co oznacza że w krytycznym momencie trudno je sprzedać szybko bo np. ludzie chcą kupować pakiety za nie więcej niż 5-10 tys. zł
6. Jeśli chcesz grać na giełdzie, zacznij z kapitałem 10-20 tys. Nauczysz się swoich emocji (załóż od razu że stracisz 5 tys.)
7. Jeśli chcesz zainwestować długoterminowo zrób to wtedy gdy ucichnie wrzawa wokół GPW i przestanie się pisać o zyskach (najlepiej w czasie bessy, ale tego raczej nie można się teraz spodziewać). Kup
akcje firm które na pewno nie zbankrutują i zaponmij o nich na dwa lata.
8. Giełda uczy pokory i cierpliwości.
9. Co do tego splitu na Skotanie - to chyba już Ci wyjaśnili, aż tyle jednego dnia się nie traci na akcjach, ale 15-20% i owszem. Jeśli
akcje tracą 20%, to żeby wrócić do poprzedniej ceny muszą zyskać 25%. Zatem znacznie trudniej odrabiać straty niż ich unikać. Pamiętaj, że pieniądze leżące na koncie zamiast w akcjach, które akurat spadają, to czysty zysk.
10. Ja inwestuję na giełdzie od 3 lat - i póki co traktuję to jako naukę, za którą się płaci. Chcę się nauczyć przewidywać decyzje dużych graczy (ale nadal nie wiem czy to jest wogóle możliwe)
11. No i jeszcze jedno: GPW należy do tzw. "emergency markets" czyli rynków wschodzących (czyt. rynków bardzo mocno spekulacyjnych).