Witam mam problem i proszę o pomoc
W październiku odziedziczyłem spadkiem działką razem z zabudowaniami, budynki te stoją na tej działce od połowy lat 80-tych (to udało mi się ustalić w wydziale podatkowym bo od tego czasu są opłacane). Budynek mieszkalny jest już widoczny na mapkach geodezyjnych z 77 roku. Do tej pory nikt nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń/problemów. Po tym jak ŻYCZLIWY SĄSIAD dowiedział się że zostałem właścicielem zaczęły się problemy.
1) Posiadam na tej działce murowany garaż usytuowany ok. 40 cm od granicy z kochanym sąsiadem ze spadem dachu na jego stronę i pomimo tego że jest tam zamontowana rynna i cała woda z opadów jest odprowadzana na moją posesje -to jest to problem. Inspektor nadzoru budowlanego po kontroli nakazał mi zmianę konstrukcji dachu tak aby spad był na moja stronę. Jak mam się bronić? (bo to są duże koszty)
2) posiadam także murowany budynek gospodarczy ze ślepą ścianą od strony sąsiada usytuowany ok. 10 cm od granicy działki ze spływem na swoją stronę i jestem pewien że to będzie kolejny problem. Czy w związku z takim usytuowaniem mogą wyniknąć jakieś problemy? I jakie mogą byś tego konsekwencje? (ktoś mi mówił że nakaz rozbiórki lub grzywna)
Największy problem jest w tum ze w dokumentach które mam w domu nie posiadam na te budynki żadnego projektu ani pozwoleń na budowę czy użytkowanie. Szukałem w urzędach ale nic nie znalazłem, teren ten na początku lat 90tych wszedł w obręb administracyjny miasta (wcześniej była to gmina) i poinformowano mnie że dokumenty te mogły zostać zagubione lub zniszczone.
3) Mam obawy że te budynki mogą stanowić jakąś samowolę budowlaną. Jakie mogą być w związku z tym konsekwencje? (budynki powstawały gdy mnie jeszcze nie było na świecie) Czy można te budynki jakoś zalegalizować i mieć święty spokój.
Proszę o pomoc i wskazówki jak mam się bronić przed sąsiadem.