w Firmie w ktorej pracowałam stosowano wiekszosc z wymienionych metod tzn. kiepska płaca silna presja(w załozeniu miała motywowac) wymuszanie blizszych relacji i kto nie rzuca miesem ten wrog...no i nie zapominajmy o utwierdzaniu pracownika w tym jaki to jest beznadziejnyoceniajac przy tym wszystko tylko nie jego prace. w poprzedniej prezes miał lubił mowic zatrudniłem 200 to 200 moge zwolnic i nie jestescie pracownicami tylko robotnicami.... szkoda ze teraz reklama i płacenie pracownikom za przyprowadzenie nowych "robotnic" nie pomaga bo nikt nie chce tam pracowac.

Wniosek nasowa sie przykry ze najbardzej nas kopia w naszym kraju

System motywacji polegający na dorzucaniu nowych zadań z klepnięciem po plecach i uśmieszkiem oraz hasłem: no przecież dasz radę. Nie mam płaconych nadgodzin, urlopu nie wziąłem od roku. Mam dobrą płacę i system dodatków, ale nie mam czasu z nich korzystać. Nawet ze złamaną nogą musiałem przychodzić do pracy. Poważnie myślę o zmianie pracy, może być gorzej płatna, byleby mnie tam szanowano.