kiedy? To chyba podstawowe pytanie inwetora, na które nie ma odpowiedzi... Kiedy będą spadki, kiedy wzrosty, kiedy hossa/bessa, kiedy będzie największy dołek/górka?
Co do ING BiN to obawiam się, że to jeszcze potrwa i to długo, wystarczy się przyjrzeć rynkowi nieruchomości w Stanach. Nieciekawie się tam dzieje.

hm..nie pastwie się nad innymi:) i nie mialam w zamiarze "dobicia"... a ironia moze i byla , ale skierowana do mnie-bo dałam sie namówić na ING BiN, naiwna;)
A sens...no cóż... może chcialam przeczytać, ze : głowa do góry, pójdzie w górę;) może potrzebna mi porada co dalej? może chcialam zobaczyć, ze inni tez dostali po kieszeni...Mam do tego dystans w miare zdrowy, ale troche zal, bo pierwsza inwestycja i od razu klapa.Pozdrawiam:)

Nika, ale ja nie kometuję Twojego postu. To bylo skierowane do autora wątku, gdybym komentował Twój post, moja odpowiedź byłaby w tym miejscu.
Co dalej? Kiedyś się odbije, ale nie sądzę, żeby to nastąpiło szybko. Kwestia miesięcy. Jak już będziesz na "+", to rada: więcej dywersyfikacji, nie słuchaj innych, zaufaj sobie, masz teraz czas, żeby się pouczyc, poczytać, wgryź w temat. Nikt wtedy nie wciśnie Ci nie wiadomo czego.
Pozdrawiam i nie odbieraj wszystkigo personalnie:)

początki są trudne zgadzam się, ja już trochę inwestuję, a ciągle uczę się czegoś nowego. Co chwilę jakieś TFI wprowadza nowe produkty, którymi warto się poprzyglądać. Na rynku jest wiele produktów, które są na miarę "świerzych inwestorów", mam tu na myśli zamiast stricte akcyjnych np. aktywnej alokacji, subfundusze funduszy (np. nowy produkt unimax - warty zainteresowania), mają to do siebie, że inwestują w kilka fundów najlepszych z danego typu i w razie jakiś niepowodzeń danego fundu, zmieniają go na inny, efektywniejszy. Czyli Ty nie musisz śledzić rynkowych poczynań inni, w tym wypadku zarządzający, zrobią to za Ciebie:)
Poza tym przyjrzyj się z również fuduszom o mniejszym ryzyku.
Dobrej nocy