Marcin Kowalczyk
/ 83.21.255.* / 2015-10-05 10:19
Znieść śmieciówki, zlikwidować dziadostwo zupełnie najlepiej. Praca tylko na etat. Zwiększyć rolę związków zawodowych i uzdrowić je, bo tam też jest mnóstwo patologii - natomiast nikt nie powie mi że nie są potrzebne. Ktoś musi bronić interesów i praw pracowniczych. Sami pracownicy są najczęściej zbyt słabi i boją się, po za tym zwyczajnie brakuje im czasu.
Pilnować aby wszystkie składki były odprowadzane, karać pracodawców, którzy uchylają się od takiej odpowiedzialności robiąc krzywdę pracownikowi. Zwiększyć uprawnienia inspekcji pracy i służby bhp. Wprowadzić obowiązkowe pracownicze programy emerytalne (III filar), każdy Polak wchodzący na rynek pracy musi już na starcie zacząć oszczędzać na emeryturę prywatnie, bo nie wiadomo jak długo wytrzyma obecny system.
Nie szedłbym w kierunku uelastyczniania kodeksu pracy. Pracownik na etacie musi mieć niezbywalne prawa inaczej przedsiębiorcy będą z nim robili co chcą, jak to ma miejsce na śmieciówkach. Trzeba uszczelnić system podatkowy, aby więcej kasy trafiało do budżetu. Uproszczenie systemu podatkowego? Jak najbardziej, ale tylko w sensowny sposób. Płaca minimalna jest potrzebna, bo wielu przedsiębiorców, gdyby nie prawo, płaciłoby wiele mniej. Polski przedsiębiorca umie tylko narzekać, że wszystko jest drogie, a pracownikom nie chce się robić itp., itd. Niech taki, którego nie stać na zapewnienie godziwych warunkó pracownikowi zamknie biznes, rynek nie cierpi próżni - jego miejsce na rynku przejmie ktoś inny z branży, kogo stać na zapewnieni godziwych warunków pracownikowi.
Skończyła się era mikroprzedsiębiorców, nie oszukujmy się-małą 10 osobowa firma w dzisiejszych czasach nie jest żadnym pracodawcą. Wystarczy że jeden nieuczciwy, niesolidny klient nie zapłąci na czas za jakieś zlecenie i firma ma problem z płynnością finansową i wypłatami dla pracowników. Duże firmy mają zaplecze i są przygotowane na tego typu sytuacje.
Jestem daleki od populizmu który szerzy Petru z nowoczesnej - jest to biznesmen, który chce likwidacji związków zawodowych, a ich likwidować nie można, bo jest to ostatni bastion zrzeszonych pracowników, tam potrzeba uzdrowienia sytuacji, a nie likwidacji. Szybciej, łatwiej i lepiej dla przedsiębiorców-uelastycznić KP - hasła nowoczesnej, a gdzie w tym wszystkim szary pracownik? Na końcu. Petru to monopolista, biznesman, dorobkiewicz i lobbysta jak nazwał go Palikot. Takich trzeba się wystrzegać, są niebezpieczni. Dla niego najważniejsza jest firma, zysk i cyferki, a pracownik niech się cieszy, że ma pracę i płacone. Takim Panom dziękujemy!