Koniec OFE, koniec QE
/ 159.205.212.* / 2013-12-18 23:54
Fed nie ma na nic już żadnego wpływu, więc musiał dostosować się do tego, co już od dawna robi rynek, podnosząc stopy.
A szum medialny ma odwrócić od tego uwagę, bo widać co dzieje się już z wynikami spółek, krachem popytu na kredyty hipoteczne, czy krachem sprzedaży detalicznej.
Widzimy co dzieje się w Chinach, co spadają przez 7 sesji, przy gwałtownym skoku oprocentowania na rynku pieniężnym z powodu braku gotówki na rynku, największym od podobnego krachu w czerwcu, załamaniu inwestycji i rekordowym deficycie handlowym Japonii, gdzie zbankrutowali konsumenta, a teraz podniosą mu podatki.
Ford -6,4%, największy spadek od dwóch lat, po ostrzeżeniu o wynikach, Tesla -2,9%, dlaczego GM zamyka fabryki na świecie?
Nikt już nie kupuje samochodów w tej "kwitnącej" gospodarce?
Przy tak wspaniałych wzrostach dlaczego Apple -0,8%, General Motors -0,6%, Boeing -0,3%, Sears -1,1%?
Nikt już nie chce latać z ajfonem we wszystkich kieszeniach?
I nie kupuje już miedzi, która dalej spada, bo zapasy rekordowe i nie wiadomo co z nimi robić, bo nadpodaż stale rośnie przy spadającym popycie?
I dlaczego trwa załamanie popytu na kredyty hipoteczne, który spadł najniżej od 12.lat?
Dlaczego pikuje euro/dolar z 1,3812 przed 22-gą do 1,3673 w tym momencie i ile na tym straciły lewarowane fundusze spekulacyjne, zaskoczone zmniejszeniem QE?
Dlaczego załamał się popyt na obligacje, co widzieliśmy po dzisiejszym przetargu?
Oprocentowanie obligacji skoczyło do 2,89% (+0,05%).