dziś ceny są o 4% wyższe w stosunku do grudnia 2010, a od stycznia szykują się kolejne podwyżki, gazu, prądu, benzyny, a jak ceny benzyny to i produkty na sklepowych pułkach będą droższe, dodać do tego trzeba politykę prorodzinną czyli wyższy
VAT na ubranka, zamiast 8 będziemy mieć 23%!