Panie Jakimczyk! Nie znam żadnego nazwiska, które można związać z osobą pokrzywdzoną przez służby specjalne. To że pani Blida przystawiła sobie pistolet do lewego boku i pociągnęła za spust, pewno w jakimś procencie obciąża służby specjalne, ale z powodu nieprzestrzegania procedur a nie naużycia władzy. Niektóre pozostałe przypadki mogą być tylko sporne co do stylu działania ale nie co do litery prawa. Przynajmniej ja takich nie znam i bedę Panu wdzięczny za ich opisanie. Problem polega na tym, że nie o prawo tu chodzi a zwyczjny marketing polityczny w stylu nieuczciwej konkurencji.

Najwyzszy czas aby skutecznie kontrolowac tak zwane "sluzby specjalne". Cale to towarzystwo wraz z Kaczorami na czele jest obciazone symptomem HOMO SOVIETICUS. W takim systemie sie wychowali i w podobnym duchu postepuja. Nie pojmuja na czym polega szeroko rozumiana wolnosc obywatelska.

Zgodził bym się z Panem Jakimczykiem, gdyby rzeczywiście 18 lat nadużyć w słuzbach szło w parze z uczciwościa obywateli.

Ale tak nie jest i co dziennie mamy na to dowody. Nie tylko w mediach, ale na co dzień przy załatwianiu własnych spraw.
To co widzi przeciętny obywatel na dole jest drapieżnym zwierzęciem na górze, gdzie chodzi często o bardzo poawżne wpływy lub pieniądze.

Dlatego dziwi mnie wyrażona w felietonie opinia dziennikarza ponoć śledczego.
Na dole zmiany zaczęły powoli nastepować na lepsze. Powoli. I to dopiero w ostatnich dwóch latach...

Stanie sie CUD i postkomunistyczna mafia dobrowolnie odda władzę.
Chyba nikt przy zdrowych zmysłach w to nie wierzy.