Może i polityczny trup? Ba nie może, ale na pewno Janukowycz to polityczny nieboszczyk.
Jest tylko jedno ale .. to ciągle jest jedyny legalny prezydent Ukrainy.
Podobnie jak rząd londyński uznawany jest za legalny pomimo, że w Polsce okresu PRL nie miał nic do powiedzenia. Janukowycz uciekł z Ukrainy ale to nie pozbawia go praw do urzędu prezydenckiego. Zgodnie z prawem prezydentem przestanie być kiedy umrze lub zrezygnuje lub przegra wybory albo w procesie tzw impeachmentu zostanie tej władzy pozbawiony. Żaden z tych warunków nie został spełniony.
Nie wiadomo jak rozwinie się sytuacja, podobnie mało prawdopodobna wydawało się w latach PRL-u , że kiedykolwiek powróci władza z Londynu do Polski a londyński rząd popełnił ten sam grzech co Janukowycz , uciekł z kraju, pozostawiając obywateli.
To , że USA i sojusznicy chcą inaczej i głośno zaklinają jeszcze niewiele oznacza. USA i sojusznicy tylko deklarują , że np. referendum na Krymie jest niezgodne z prawem, choć do odpowiednich instytucji nie występują. Ponieważ nie mają podstaw. Rosja postępuje zgodnie z prawem , na dodatek prawem przeforsowanym przez USA które było potrzebne w swoim czasie aby USA mogły realizować swoje interesy geopolityczne. Teraz tym prawem posługuje się Rosja ku wściekłości i swoistej bezsilności USA.
Na dodatek USA i UE to nie cały świat, wszelkie sankcje , Rosja jest w stanie zneutralizować , minimalizując swoje straty , potęgując straty zwłaszcza UE , USA wychodzi na tym poszkodowane prestiżowo ale gospodarczo minimalnie. UE traci podwójnie, nie tylko ryzykuje drogie zakupu nośników energii ale dodatkowe uzależnienie od USA. Azja a zwłaszcza Chiny czy Indie ale i inne kraje są w stanie od razu wchłonąć całą rosyjską "produkcję" ropy czy gazu.
Na dodatek Rosja już powoli wprowadza a Chiny i Indie testują własne systemy rozliczeń płatności kartami uniezależniając się od firm których centra są w USA.
Negatywnym skutkiem jest i będzie rozbicie internetu. To najpoważniejsza groźba.
Do tej pory USA korzystały z tego , że były swoistym internetowym centrum i niemal cała łączność netową przechodziła przez serwery kontrolowane przez USA.
Po aferze podsłuchowej już to się zmienia. Najbardziej zaawansowane są Chiny w procesie odłączenia, uniezależnienia się od serwerów w USA. następna Rosja a okazuje się że i być może UE choć to raczej mało prawdopodobne , ponieważ agenda USA na to nie pozwoli.

Mało się o tym pisze, cenzura, ale to co się dzieje przykrywa coś o wiele bardziej poważnego.
USA potrzebna jest wojna możliwe, że bardzo potrzebna, może to oznaczać ukryty kryzys, kryzys tak niebezpieczny, że lepsza może być wojna, gorąca wojna.
Ale jak ją rozpętać aby jednocześnie nie doprowadzić do totalnej zagłady?
Tu jest problem podstawowy, cała reszta to teatr.