chichot dona
/ 77.113.4.* / 2013-12-07 16:51
trwających w tym kraju masowych protestów przeciwko władzom.
I po co ta ściema?
Nie ma masowych protestów na Ukrainie. Protestuje Kijów i to zaledwie parę tysięcy młodych z bojówek opozycji.
Najważniejsza wschodnia część Ukrainy nie protestuje i opozycja ma trudności aby zebrać tam wystarczające poparcie. Janukowycz dobrze rozgrywa nastroje na Ukrainie wie, że wschód Ukrainy jest zaniepokojony EU dyktatem, to wschód utrzymuje cała Ukrainę, tam są największe aglomeracje , tam jest rozwinięta najbardziej infrastruktura, nauka, przemysł nawet kosmiczny.
Protestuje polityczny Kijów i zachód częściami np Lwów. Ale akurat zachód Ukrainy jest marginalny gospodarczo i ludnościowo. Nie dziwią mnie protesty części młodzieży, zapewne mieli i maja plany wyjazdów na zachód do UE. Wejście Ukrainy w ściślejszą orbitę Rosji te plany im nieco komplikuje. Natomiast wiekowo średnia i starsza populacja nie protestuje, wolą to co jest lub raczej Rosję. Boja się zapaści, zwłaszcza emeryci i wszyscy w jakiś sposób czerpiący z ukraińskiego socjalu.
Wypada aby propagandziści mieli choć trochę szacunku dla odbiorców swojej propagandy. Przesadzona, rozdęta propaganda staje się śmieszna, daje efekt odwrotny do zamierzonego.
A naprawdę szkoda, że Ukraina nie wybrała UE. Przecież obecna administracja Janukowycza zgłaszała problemy stronie UE wcześniej, ale UE było głuche i ślepe. Politycy UE skoncentrowali się na pijarze a nie na realnej pracy i rozpoznania wzajemnych możliwości i potrzeb. Choć Ukraina dawała przykłady poważnego podejścia, pod wpływem UE zmieniono wiele aspektów prawa, dostosowano do wymogów UE wiele dziedzin.
UE politycy uważali, że samo to iż UE rozmawia z Ukrainą o stowarzyszeniu to dla Ukrainy wielka łaska.
Szkoda, teraz z UE i USA płyną pitoły, a tak naprawdę, moim zdaniem Ukraina padła ofiarą geopolitycznej polityki UE i USA.