real
/ 81.219.244.* / 2006-01-17 20:41
No jasneeee!!! Ja pociągnę jeszcze trochę te koszmary senne pana Witka. Po reaktywacji przemysłu (ale jakiego???), hut i kopalni węgla i soli, oraz po wyrzuceniu zachodniego kapitału (pijawek), musielibyśmy się również spakować i wynieść (gospodarczo i politycznie) z UE. Aby nie pozostać osamotnionymi na scenie politycznej, gospodarczej i militarnej, poprosilibyśmy o sojusz z Rosją i Białorusią. Eksporterzy i Importerzy (podstawa polskiej gospodarki) zamknęliby swoje firmy i zarejestrowali się w pośredniaku po zasiłek. Złotówka w końcu by się osłabiła i jej wartość oscylowałaby na początku ok. 7 PLN/ 1€. WIG 20 zdołowałby do poziomu 900 - 1100 pkt (po tym jak zagraniczne pijawki zabrałyby swój kapitał i odpłynęły w siną dal). Gospodarka pozbawiona kapitału (zagranicznych pijawek) przestałaby się rozwijać (nowoczesne technologie), a najsłabsze firmy poszłyby do piachu razem z załogami. Według projektu Samoobrony i Leppera, każdy kto nie ma pracy z własnej winy otrzymywałby zasiłek w wysokości 1000 PLN, no więc coraz więcej firm by się zwijało, a pracownicy spokojnie przechodziliby na zasiłki. W krótkim czasie okazałoby się, że 70% aktywnych zawodowo jest na zasiłkach, rentach, lub wcześniejszych emeryturach (bo po co się męczyć w hutach czy kopalniach??), a pozostałe 30% wyjechało za granicę w poszukiwaniu normalności. Trochę później okazałoby się, że jedyną fabryką pracującą pełną parą na 3 zmiany jest Mennica Państwowa, drukująca tony nowych banknotów, inflacja powróciłaby do czasów swojej świetności (180% / rok) a wypłaty świadczeń i nielicznych wypłat byłyby waloryzowane co 2 mieś, aby choć częściowo złagodzić skutki szalejącej inflacji, a na sklepowych półkach zamiast różnorodności towarów, starym dobrym obyczajem pojawiłby się tylko nieśmiertelny ocet. Oczywiście nikt by się tym nie przejmował, bo Balcerowicz już dawno by stąd wyjechał (zgodnie z zawołaniem WODZA - Balcerowicz musi odejść). Na samym końcu, nasz kraj jako totalny bankrut, zostałby kupiony przez Łukaszenkę za czapkę gruszek, razem z inwentarzem żywym (jako niewolnicy do kołchozów), oprócz Leppera i jego osobistej świty, którzy ciut wcześniej przy pomocy paszportów dyplomatycznych wyjechaliby do Chin, aby budować socjalizm gdzie indziej (no przecież czasem może coś nie wyjść - nie???). I w tym momencie, zlany zimnym potem obudziłem się!!!! Jak to dobrze, że to tylko koszmarny sen!!!! Czyż nie, Panie Witku???