Bernard+
/ 188.117.142.* / 2012-10-01 14:14
Herezją demokracji jest twierdzenie, że większość ma zawsze rację.
Doświadczenie zarówno historyczne i ewangeliczne oraz zdrowy rozsądek przeczą tej zasadzie. Ta sama większość, która zrobiła fetę podczas wjazdu Jezusa do Jerozolimy, kilka dni później staje po stronie Barabasza, po stronie zła i kłamstwa. Panu Jezusowi, w przeciwieństwie do przywódców partyjnych i politycznych, nie chodzi o większość. Jemu chodzi o człowieka, o każdego z nas. Ludzie nie mogą stanowić prawa niezgodnego z prawdą. Prawda nie może zostać podporządkowana naszym oczekiwaniom i upodobaniom, ale to każdy z nas ma poddać swoje życie, takim zasadom, które wynikają z prawdy zarówno tej historycznej jak i tej codziennej. Trzeba na nowo zacząć uświadamiać ludziom co nie jest prawdą.
Wszak kłamstwo i prawda wypowiedziane słowami, dźwiękami muzyki lub obrazami filmowymi, wykonanymi przez człowieka najczęściej niczym się nie różnią, poza tym, że kłamstwo prawdą nie jest.
Zauważcie Wy, którzy nie chcecie być oszukiwani, że wielu tych, którzy zabiegają o Wasze głosy w wyborach, o Wasze poparcie dla zmiany prawa, dąży głównie do innego korzystnego dla siebie rozdziału publicznych pieniędzy. Za Wasze podatki, pobrane jako dotacja dla partii politycznej, pobrane jako diety i apanaże poselskie i senatorskie, przywódcy partyjni zatrudniają sobie specjalistów od kształtowania wizerunku publicznego, od reklamy i od marketingu politycznego, aby wydać się Wam lepszymi, ładniejszymi, mądrzejszymi i uczciwszymi niż są w rzeczywistości.
Szanowni Podatnicy! to za Wasze pieniądze zawodowi politycy kupują usługi zawodowych, naukowych kłamców, aby wywołali u Was wyborców fałszywe wrażenie, co do zalet, których naprawdę nie posiadają.
Politycy robią to w celu zdobycia władzy na Wami i wynikających z tej władzy przywilejów oraz w celu zgodnego z ustanowionym przez siebie prawem zdobycia większej ilości Waszych pieniędzy dla siebie.
Tak oto państwo Polskie rządzone jest obecnie przez najlepszych twórców iluzji wyborczych. Gorsi iluzjoniści są w opozycji. A państwo pod rządami zawodowych polityków przestaje być tym czym powinno być. Nasze Państwo przestaje pełnić organizacyjną i służebną rolę dla dobra obywateli i z kadencji na kadencję staje się coraz bardziej organizacją za pomocą, której zawodowi politycy podporządkowują naród swoim celom, umacniają swoją władzę nad wyborcami i dzielą między siebie pobierane pod prawnym przymusem podatki a ochłapy zostawiają na potrzeby ogółu.
Albert Einstein mówił: „ Państwo jest dla człowieka a nie człowiek dla państwa (…) innymi słowy, to państwo powinno być naszym sługą a nie my jego niewolnikami.” Ale zawodowym politykom wciąż mało, więc zadłużają Naród pożyczając pieniądze, za granicą w takiej ilości, że długów nie będą w stanie spłacić następne 2 pokolenia. A mimo tego stale brakuje publicznych pieniędzy na cele publiczne: na ochronę zdrowia, na bezpłatne kształcenie dzieci i młodzieży, na remonty dróg, na ochronę środowiska, na zapewnienie bezpieczeństwa zwykłym ludziom, na sprawne funkcjonowanie sądów a nawet jak wykazały katastrofy lotnicze brak pieniędzy na sprzęt wojskowy i na szkolenie pilotów dla najwyższej władzy. Wystarczy pobieżne porównanie najważniejszych wydatków budżetu tegorocznego z tymi sprzed lat 10 i sprzed lat 15 lub 20 lat aby zauważyć, że nigdy od 20 lat nie malała ilość pieniędzy na utrzymywanie aparatu polityczno urzędniczego. Nie zmniejszano wydatków gdy PKB malało i deficyt rósł ani nie zmniejszano pożyczania gdy PKB rosło i dochody były większe. Wydatki na biurokrację państwową i samorządową stale rosną. Mamy 600 tys. urzędników i tylko 100 tys. żołnierzy z których większość siedzi za biurkami i nie jest zdolna do walki. Obciążenia fiskalne nakładane na pracujących i przedsiębiorstwa sfery produkcyjnej handlowej i usługowej są coraz wyższe. Natomiast ludziom żyjącym z usługiwania władzy politycznej żyje się kilkakrotnie lepiej niż przed 20 laty. Dziś zwykły urzędnik gminny wykonujący pracę wymyśloną dla realizacji różnych papierowych idei i prawnych wymysłów, pracę nikomu z obywateli niepotrzebną, zarabia często więcej niż narażający życie pod ziemią górnik. Kierownicy zadłużonych deficytowych spółek skarbu państwa, zarabiają 10 krotnie więcej niż wynosi przeciętna płaca pracowników w płacących wysokie podatki firmach prywatnych. Zarządy banków zarabiają rocznie 100 razy więcej niż przeciętny dobrze wykwalifikowany pracownik w sferze produkcji materialnej , handlu czy usług. A Naród Polski mając 38,5 miliona obywateli ma do utrzymywania coraz więcej urzędników i kierowników różnych instytucji, Polacy są dostawcami zysków dla coraz większej liczby bankowców i różnej maści speców od mieszania cudzych pieniędzy. Przez takie rządzenie Naród Polski jest zdolny wytworzyć rocznie tylko tyle dóbr i usług (PKB), ile wytwarza 9 milionowy Naród Szwedzki. Nasi sąsiedzi Czesi osiągnęli taki rozwój swojej gospodarki, że ich PKB per capita za 2010 rok wynosi 14010