szaren
/ 213.108.114.* / 2010-03-27 20:17
Wysłuchałem politycznego paplania o tym czy Jaruzelski powinien czy nie powinien jechac?
Najsmieszniejszy był Gowin z PO. I to nie dlatego , ze mówł od rzeczy (tego nie oceniam), ale dlatego , ze sprzeciwił sie lini jaką niedawno PO , ustami Ministra Spraw Zagranicznycznych sformuowała.
Mam na mysli wizyte Premiera RP w USA (chodzi o szczyt "bombowy") w sprawie tej wizyty obuzone było "srodowisko" Prezydenta RP, ze to nie Przezydent RP bedzie reprezentował Polskę.
Pan Sikorski pełniacy funkcję/stanowisko ministra obrony, powiedział , ze to strona amerykańska poprzez swoje ukierunkowane zaproszenie ustaliła kto pojedzie (czyli wg mojego rozumienia wg ministra USA okresliło range polskich funkcjonariuszy).
Skoro mogły USA to dlaczego nie moze Rosja? Tez jest imienne zaproszenie, a jaruzelski w pzreciwieństwie do wypowiadajacych sie o nim , brał udział w II Wojnie Światowej, jest tejże wojny weteranem.
Moim zdaniem szanowni politycy i klakierzy polityków, mniej pieniactwa a wiecej rozsadku. Mozna wszystkie okazje wykozystac dla rozwoju i wzmocnienia kraju, mozna tez wszystko spieprzyć.
Osąd , czy wiecej szkodza , czy więcej pomagaja Polsce politycy pozostawiam do rozwazenia.