MAX-XAM
/ 145.237.2.* / 2015-04-24 14:28
Głupota i brak zdrowego rozsądku nie jedno ma imię. Niestety, jak widać ekonomista, to ktoś chwilami kompletnie odrealniony (może nie myślący na zlecenie). Jakie wskaźniki dyktują tak kosmiczną cenę, bo na pewno nie wytworzenie. Wiem, uwzględnili koszty leczenia, wypadków i tego typu negatywnych zjawisk, ale czy "ekonomiczni geniusze" myślą (może tak muszą myśleć), że wzrost ceny spowoduje spadek takich zjawisk??? Naprawdę? Po co ta obłuda?! Ludzie będą pić różne "wynalazki" różnej jakości z pokątnych źródeł (i będzie w takiej sytuacji jeszcze więcej tragedii), ciche produkcje będą zbijały kokosy, a państwo nic z tego nie będzie miało (podobnie jak przy podwyższeniu akcyzy). Co wtedy taki "mądrala z mądrej agencji" zestawi jako dane do kolejnej analizy? Może np. Państwo sprzedało przez rok skrzynkę alkoholu 40%-towego (przykładowo), a spożycie faktycznie nie spadło, bo ludzie wypili hektolitry alkoholu "domowego" (robionego na wielką skalę przez obrotnych "producentów"), ilość zjawisk negatywnych jest bez zmian. I co w takiej sytuacji???...temat do rozmyślań...ale dla ludzi inteligentnych i myślących...nie tych z "super agencji".