Od 19 lat prowadzę działalność gospodarczą na własny rachunek i raz w tym czasie rejestrowałem firmę oraz raz ją przekształcałem, ale średnio, co 3 miesiące dostaję z ZUS koperty formatu A4 z plikiem kartek zawierających durnowate wydruki informujące, że to, co sobie ZUS zapisał w swoim systemie komputerowym nie jest zgodne z tym, co ja wysłałem do ZUS pocztą elektroniczną. Dlatego to ja mam zrobić korektę, aby ZUS wiedział, co poprawić. O ironio w 99% przypadków okazuje się, że ja wysłałem prawidłowe dokumenty, ale w ZUS zostało to źle wprowadzone w system autorstwa "PROKOMU" i JA PRZEDSIĘBIORCA ZATRUDNIAJĄCY OBECNIE 3 PRACOWNIKÓW MAM POPRAWIAĆ TO, CO ZUS SOBIE ŹLE WPISAŁ w swój przepłacony i stale wadliwy system. Od czasu, gdy ZUS ma nowy system i przyjmuje dokumenty elektronicznie każdy drobny przedsiębiorca musi kilka razy w roku jeździć do odległego o 25 km oddziału ZUS w pobliżu, którego nie ma parkingu dla klientów, bo rano cały parking i pobliskie ulice zastawiają samochody pracowników ZUS. Trzeba, więc znaleźć miejsce na zaparkowanie 4 ulice dalej od ZUS-u iść do szklanego gmachu i tam czekać pokornie w kolejce na audiencję przed obliczem urzędnika, aby się dowiedzieć, co od nas chcą, bo z przesłanych kilkunastu kartek wydruków nic nie można wnioskować. Poczym trzeba wrócić do swojej firmy, aby pocztą elektroniczną potwierdzić to samo, co się już w terminie wysłało, aby, urzędnik wiedział, że to nie podatnik się pomylił tylko system ZUS błędnie odczytał i źle zapisał przekazane dane. Więc, co mi po jednym okienku przy rejestracji
Firmy? Złodziejem czasu i pieniędzy osób prowadzących działalność są bieżące sprawy w urzędach, z których najgorzej od lat funkcjonuje ZUS. Najlepiej funkcjonują Urzędy Skarbowe dział podatku
VAT. Jeżeli trzeba było 10 lat dyskusji i czekania na wprowadzenie 1 okienka do częściowej rejestracji, to ile lat będzie trwało uproszczenie przepisów i procedur, które prowadzący działalność gospodarczą musi wykonywać, co miesiąc?