ej serio?
/ 84.133.196.* / 2016-06-01 14:51
owszem, tu nie Afryka, ale minie trochę czasu i kto wie, może Ty i Tobie podobni ludzie wymrą, nie będzie zmiany pokoleniowej, to i przyjdą Afrykańczycy, którzy jakoś mają te dzieci. Spójrz też na kraje Europy Zach gdzie politycy ratują następowalność pokoleń kolejnymi falami emigrantów.
Odkładasz, ale tzn że co one są do Ciebie przypisane? żaden krach ich nie ruszy? wystarczy, że się system załamie i po Twoich odłożonych pieniądzach. Czy pani z 4 dzieci będzie bezpieczna? to zależy kim będą jej dzieci, ale mimo wszystko uważam, że w czasach kryzysu ona ma większe szanse, że ktoś z jej większej rodziny ją przygarnie niż kogoś kto jest sam i w dodatku niedołężny - czyli generuje głównie wydatki. Czy ludzie którzy nie mogą mieć dzieci są gorsi dla wspólnoty? Moim zdaniem nie powinni i ile poczuwają się do płacenia większych pieniędzy obecnie (nie mają dzieci, mają mniej kosztów) na wspólnotę, by ta później się nimi zajęła. Ok to teoria, niedoskonała itp ale i tak lepsza niż liczenie TYLKO i wyłącznie na siebie, bo to prowadzi do atomizacji społeczeństwa. Jasne, że może teraz ponosisz zbyt duże koszty, ale może wrogiem nie są ci na których teraz rzekomo łożysz, bo może oni mają jeszcze mniej i nie dlatego, że są nierobami. Uważam, że myślenie i wypracowywanie zasad funkcjonalnej wspólnoty jest lepsze niż poczucie wyższości, bo ktoś ma mniej. Jakoś tak się składa, że się różnimy i to jest świetne. Aha i nie jestem za tym, żeby od ludzi nie wymagać, trzeba wymagać, ale nie tak, żeby upokorzyć, czy zajechać.