Kenobi
/ 2007-11-29 16:56
/
Uznany malkontent giełdowy
W październiku zaczął się spadek, ktory zabrał ok. 10% i trwał do poniedziałku. Mieliśmy kolejny ząbek i kontynuacja spadków. NBie domy, tylko konsument, a ten daje 2/3 PKB, a eksport tylko 7%, więc trzeba widzieć właściwe proporcje. a pod rosnące ceny domów brali kredyty i kupowali, może i nawet kolejne domy chcąc zarobić. Teraz, to kredytu dostać nie można, podrożał, a ceny domów spadły, że już wynoszą mniej niż kredyt, órego nie są w stanie spałacić, bo wzrosły stopy i gwałtownie rośnie wysokość spłat. To ogranicza wydatki na inne towary i usługi, plus drożejąca energia (benzyna podrożała w tym roku ok. 50%), żywność, usługi medyczne, wszystko co z importu (bo mocno spadł dolar) otd. Problem jeszcze w tym, że w poczuciu bogactwa inwestowali na giełdzie, kupowali domy i samochody za duże (średnio dom obecnie jest dwa razy większy niż w 1970 r., co powoduje ogromny wzrost kosztów utrzymania), co teraz odibja się też na załamaniu rynku samochodowego.