Trudno kupować, gdy na giełdzie rządzi strach...
Anna Borys
12.06.2008 13:25
Czytaj komentarze(5)
Zobacz na forum ({PostCount})
Maciej Bombol, zarządzający funduszami inwestycyjnymi Millennium, czeka na całkowite zniechęcenie do inwestowania w
akcje. To będzie sygnał do zakupów.
„PB”: Kiedy skończy się marazm na warszawskiej giełdzie?
Maciej Bombol*: Spadki trwają na naszej giełdzie już od blisko roku. To powoduje, że inwestorzy krajowi są zniechęceni do rynku akcji. Uważam, że po tak dotkliwych i długotrwałych zjazdach najpierw powinno dojść do całkowitego zniechęcenia do inwestowania w akcje, a dopiero później może wykształcić się nowa, długoterminowa fala hossy. Inaczej mówiąc, trend się zmieni na wzrostowy dopiero wtedy, gdy już nikt nie będzie chciał kupować akcji i wszyscy optymiści poddadzą się.
A może warto wyprzedzić ten moment i kupować już dziś?
Rozważny inwestor, mający kilkuletni horyzont inwestycyjny, może już zacząć stopniowo akumulować akcje, bo złapać tzw. dołek jest bardzo trudno. Na spadkach niełatwo się przełamać i kupować, gdy strach zagląda w oczy i wszyscy wokół przestrzegają przed akcjami. Dlatego mając długi horyzont inwestycyjny warto zastanowić się nad rozpoczęciem systematycznego inwestowania, które uśredni ceny zakupu akcji. Biorąc pod uwagę fundamenty spółek można powiedzieć, że wyceny wielu z nich są już atrakcyjne. Wskaźnik cena do zysku (C/Z) dla całego rynku wynosi obecnie 12 i jest o blisko 50 proc. niższy niż rok temu, choć to nie oznacza jeszcze, że wszystkie
akcje są już do kupowania. Nie oznacza to również, że na giełdzie będzie już tylko lepiej. W tej chwili rynek jest zdominowany przez negatywne emocje. Niestety, nic nie wskazuje na to, by miało się to szybko zmienić.
Jak zakończy się 2008 rok? Mamy szansę wyjść na plus?
Raczej nie. Przecież rynek spadł od początku roku już o 20 proc., czyli musiałby wzrosnąć o więcej niż 25 proc., by zamknąć się na plusie. Bardziej prawdopodobne jest pogłębienie spadków i odrabianie strat w drugiej połowie roku.
A przyszły rok?
Jest szansa, że będzie lepszy. Można liczyć na wzrosty 10-, 15-proc., o ile gospodarka amerykańska wydobędzie się z obecnego kryzysu.
Rozmawiała Anna Borys. Pełen wywiad zostanie opublikowany w jutrzejszym wydaniu "Pulsu Biznesu".
* Zarządza funduszami: Millennium FIO Akcji, Millennium FIO Małych i Średnich Spółek, Millennium FIO Zrównoważonym, Millennium FIO Stabilnego Wzrostu.