Proponuję jeszcze jeden eksperyment polegający na wycięciu "szkodnika" Szyszki ze stołka, Już raz na tym stanowisku wyrządził szkody o takich "drobiazgach" jak ingerencja w przebieg części obwodnicy nie wspominając.

To dlatego CIMOSZEWICZ dzrye ryja ,ma w tym interes ,On uwaza sie w tych regionach za wlasciciela Puszczy Bialowieskiej .

pytanie kto w obrzeżach tego powstającego lasu będzie miał budowlę

Puszcze jest tu i teraz. Z historii leśnej wiadomo, że korniki nie raz powalały lasy na olbrzymich hektarach. Trzeba coś z nimi zrobić inaczej nasze wnuki zobaczą tylko tabliczkę Tu była puszcza. Odważny pomysł ale niestety amputacja przy takiej infekcji jest konieczna.

. NAJWIĘKSZE SZKODNIKI TO - DECYDENCI I ICH WYKONAWCY W SPRAWIE >>>>>. PUSZCZA TO TAKIE SIEDLISKO, KTÓRE MA WŁASNY SYSTEM OBRONNY, A INGERENCJA MĄDRALI /czyt; KRETYNÓW/ SPOWODUJE JEJ OBUMARCIE - ALE PRZEDTEM TRZEBA USUNĄĆ JEJ LOKATORÓW- ŻUBRY i inną zwierzynę. A O MACHLOJKACH Z UROBKIEM-drenem- NIE WSPOMNĘ ????????? kasa kasa kasa ????

W artykule brakuje istotnej informacji że cała sprawa nie dotyczy Białowieskiego Parku Narodowego tylko części Puszczy. Jak po raz pierwszy usłyszałem że chcą wycinać drzewa to pomyślałem sobie co za głupota będą niszczyć pank narodowy. Tymczasem Puszcza Białowieska to chroniony obszar parku narodowego i będący pod władaniem lasów państwowych pozostały obszar. Na terenie lasów państwowych prowadzona była zawsze normalna gospodarka leśna nic zresztą dziwnego skoro nie był naturalny pierwotny las tylko nasadzona przez człowieka monokultura świerkowa. I własnie to jest przyczyną kłopotów bo wspomniany w artykule kornik nie jest groźny dla drzew liściastych, które naturalnie rosną w tamtej okolicy. Środowisko naukowe jest podzielone w tej sprawie ale nie jest to konflikt typu: "co jest zdrowsze masło czy margaryna" Leśnicy w większości popierają wycinkę bo zależy im na gospodarce leśnej i podkreślają straty materialne jakie może wyrządzić kornik i uznają ten teren za przeznaczony do gospodarki leśnej. Być może nie tak inwazyjnej jak w innych lasach ale jednak. Natomiast biolodzy różnych specjalności mający na celu ochronę bioróżnorodności będą się sprzeciwiać jakiejkolwiek ingerencji. Tyle że od tego są obszary chronione a nie kompleksy leśne nasadzone przez ludzi i użytkowane gospodarczo. W sumie więc pomijając argumenty obu stron które nie są zrozumiałe dla laika tzw ekologom zależy na powiększeniu chronionego obszaru bo do tego by się sprowadzało zaprzestanie wszelkich działań. Lasom i leśnikom zależy na dalszym prowadzeniu w tym miejscu gospodarki leśnej. Jednej stronie chodzi więc o rozszerzenie wpływów a drugiej o utrzymanie swoich. Obawiam się że minister Szyszko chciał znaleźć jakiś kompromis ale w sumie chyba tylko wkurzy obie strony. Oczywiście jako naukowca choć z innej dziedziny bardzo mnie interesuje wynik tego eksperymentu. Nie sadze żeby gdzieś na świecie udało się coś takiego zbadać na tak wielkim obszarze. Wyniki powinny być cenne i mam nadzieję że zarówno leśnicy jak i biolodzy nie zmarnują okazji do badań.

Pis wprowadza nowa matematyke mowiac dzielimy na pol i dlatego jedna trzecia pozostawimy.