Wielu z nas brało kredyt by spełnić swoje marzenia.Zakup domu, mieszkania, wakacje czy sprzęt RTV AGD. Właściwie wszyscy byli zadowoleni- banki, MY KLIENCI, sprzedawcy. Wystarczyło jednak kilkakrotnie spóźnić się z zapłatą raty i ...marzenia stały się koszmarem. Windykatorzy, komornicy, nieprzespane noce itp. Chcieliśmy mieć lepsze jutro a mamy...czarną przyszłość!!! Do kogo mam mieć żal? Mam go do siebie, że tak łatwo dałem(am) się złapać w kredytowe sidła. Mogłem(am) tego uniknąć! Poprzysiągłem(am) sobie, że już nigdy nie wezmę żadnego kredytu i przestrzegam wszystkich przed ich braniem. To nie są nasze domy i mieszkania!!! Chyba,że po 30 latach....