Byłoby dobrze, aby autorka dokształciła się i pojęła różnicę między polityką zagraniczną i międzynarodową. A kto powiedział, że jesteśmy strategicznym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, bo oni sami nigdy tego tak nie określili? Poza ignorancją, autorka ma też sporo racji.

To dosyć znamienne, że w dziedzinach, w których radzimy sobie nieźle, brakuje nam dobrego dopingu.

jeśli autorka odnosi się do siatkówki, to chyba dopiero od wczoraj zaczęła kibicować.

Polska jest też potęgą, jeśli chodzi o atletykę, kajakarstwo, a ostatnio biegi narciarskie i kobiecy tenis

potęgą w lekkoatletyce? Radzę spojrzeć ile medali zdobywamy na olimpiadach, owszem zawsze coś tam wpadnie, ale żeby potęgą. Kajakarstwo? Hmm tutaj chyba chodziło o wioślarstwo, a to różnica pewna. A biegi narciarskie i tenis, to owszem mamy tam po jednej wielkiej zawodniczce, ale czy to oznacza od razu potęgę w tym sporcie?