Forum Polityka, aktualnościKraj

"Jesteśmy przygotowani na ataki Talibów"

"Jesteśmy przygotowani na ataki Talibów"

Money.pl / 2011-05-30 18:14
Komentarze do wiadomości: "Jesteśmy przygotowani na ataki Talibów".
Wyświetlaj:
jur73 / 89.228.247.* / 2011-05-30 19:18
Sun Tzu pisał "W wojnie ceni się zwycięstwo , a nie przedłużające się działania ". I dobrze by było
żeby nasi dzielni stratedzy w garniturkach i mundurkach o tym pamiętali .
ździcho / 77.254.225.* / 2011-05-30 21:26
I żeby co zrobili? Zrzucili bombę atomową na Afganistan, niech ich tam wszystkich szlag trafi od razu za jednym zamachem?
dgen / 2011-05-30 19:13 / Tysiącznik na forum
ja też już jestem przygotowany na........... 2-gą kadencję cudotwórców z PO: konserwy, wędzona słonina, dżemy, ogórki, baterie do latarki, nafta do lamp - wszystko ułożone w piwnicy, na jakieś 4 lata wystarczy
dgen / 2011-05-30 19:13 / Tysiącznik na forum
...i 5 litrów benzyny, w razie czego, na dojazd do szpitala ("skomercjalizowanego")
ździcho / 77.255.225.* / 2011-05-30 18:36

Od początku roku w Afganistanie zginęło już około dwustu żołnierzy NATO. W całym ubiegłym roku poległo ponad siedmiuset żołnierzy Sojuszu.

To nie lepiej zrzucić na ten Afganistan bombę atomową, niech tam wypali wielką dziurę i cześć, po krzyku?
tesa1959 / 2011-05-30 20:27 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Znów kanapa?
ździcho / 77.254.225.* / 2011-05-30 21:24
Nie. Komentarz do durnych wywodów Klicha. Wcześniej zapewniał o wycofaniu polskiego kontyngentu, doskonale wiedząc, ze tego nie zrobi, bo handlarze bronią stracą zarobek. Teraz już mówi bez ogródek, że tak trzeba, a ma pretensje do nie wiadomo kogo, ze giną żołnierze.
tesa1959 / 2011-05-30 21:36 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Nasi żołnierze wcale nie powinni pojawić się w Afganistanie. To nie nasza wojna i chyba nie musimy USA włazić w tyłek. Nic z tego nie mamy, tylko kilkunastu ludzi mniej na tym świecie.
ździcho / 77.254.225.* / 2011-05-30 21:43
Właśnie to miałem na myśli. Użyłem drastycznego przykładu z bombą atomową.
i chyba nie musimy USA włazić w tyłek.

Dlaczego mówisz "my"? Chyba nie chcesz powiedzieć, ze kogoś tam wysyłałaś? Politykom zachciało się splendoru na światowej scenie militarnej, a zbirom (czyt. żołnierzom) krwi. Jedni i drudzy dostali swoje, to co chcieli, więc nie mów: "my" a przynajmniej mnie z tego wyklucz. Ja nigdy tego nie popierałem.
tesa1959 / 2011-05-30 22:01 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
"My" tzn. ogólnie Polska. Swoją drogą, to mam wrażenie, że dzisiaj ktoś Ci nastąpił na odcisk. Dlaczego? Wydźwięk Twoich wypowiedzi jest bardzo nerwowy. Wyluzuj, bo to nic nie zmieni, chyba, że przyprawi Cię o wrzody żołądka.
Chyba nie chcesz powiedzieć, ze kogoś tam
wysyłałaś?

Nikogo nie wysłałam i nie wyślę - moi synowie ani myślą o wojsku, ale żal mi tych, którzy tam są na misji. Nie są oni zbirami. Dzisiaj, kiedy nie ma pracy, niektórzy wstępują do zawodowej służby i muszą podpisać zgodę wyjazdu na misje (zięć mojej kuzynki w ten sposób znalazł się na pół roku w Czadzie).
ździcho / 77.254.225.* / 2011-05-30 22:11

mam wrażenie, że
dzisiaj ktoś Ci nastąpił na odcisk

Słuszne wrażenie. Odcisk zrobiły mi pewne osoby przed laty wysyłając pierwszy polski kontyngent zbrojny za granicę mówiąc: "my" sugerując tym odpowiedzialność zbiorowa wszystkich, co maja obywatelstwo polskie. Na ten odcisk wlazł mi dzisiaj Klich tą durną gadką, ze giną, ale ze trzeba i że należy. Jak takie coś ma nie spaprać człowiekowi humoru?
Dzisiaj, kiedy nie
ma pracy, niektórzy wstępują do zawodowej służby i muszą podpisać zgodę
wyjazdu na misje

No to w końcu muszą, czy chcą? Zdecyduj się.
tesa1959 / 2011-05-30 22:18 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

No to w końcu muszą, czy chcą? Zdecyduj się

Czasem nie mają wyjścia. Mają wybór: iść po zapomogę do MOPS lub w kamasze. Tak jest na wschodzie Polski - po prostu jest straszne bezrobocie. Chyba nie masz pojęcia, jak to jest pozostawać bez pracy przez dłuższy okres lub pracować za 1500 zł mając na utrzymaniu rodzinę.
@@@ / 195.90.107.* / 2011-06-01 12:20

iść po zapomogę do MOPS lub w kamasze.

Tylko pojscie w kamasze nie oznacza wyslania do Afganistanu.
Wyjazd do Afganistanu jest ochotniczy i pieniadze tam zarabiane znacznie wieksze niz w wojsku w kraju.
Mi to wyglada na zwyczajne zabijanie ludzi za pieniadze a nie sluzba wojskowa w obronie ojczyzny.
ździcho / 77.255.238.* / 2011-06-01 17:01
Pierwsze słyszę. Czyli krótko mówiąc ci ochotnicy okłamują swoje rodziny mówiąc im, że warunkiem przyjęcia w kamasze jest gotowość wyjazdu na misje zbrojną (np. do Afganistanu). Jeżeli jest tak jak mówisz, to znaczy że ci "bohaterowie" z Nanghar Khel słusznie stanęli przed sądem.
ździcho / 77.254.225.* / 2011-05-30 22:27

Czasem nie mają wyjścia.

Acha i to usprawiedliwia. A afgańskie matki za ile utrzymują swoje pociechy? A może te misje są szlachetne, bo skracają cierpienia tej biedocie? Zbir to zbir. To człowiek wychowany na komputerowych grach wojennych i żądny mordu i krwi. Są też i tacy, co pójdą po zapomogę do MOPS, z powodu (taki tam anachronizm) MORALNOŚCI.
tesa1959 / 2011-05-30 22:38 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Dobrze wiesz, że nasi żołnierze nie są używani do walk, ale do zabezpieczania porządku. Swoją drogą jestem przekonana, że zmieniłbyś zdanie, jeśli znalazłbyś się w takiej sytuacji (chyba, że już Ci namieszali w głowie goście, którzy czasem Cię odwiedzają). Nie poczytaj tych słów jako złośliwość, bo od tego jestem wolna i nie mam takiego zamiaru. Lepiej zamknijmy ten temat, bo nie chcę być powodem Twego większego zdenerwowania (Klich wystarczy). A tak z innej beczki - czy Twój kolega zostaje w tej szkole, czy przechodzi do gimnazjum? Gdyby był w mojej diecezji, załatwiłabym mu pozostanie, a tak mogę jedynie sugerować pewne działania.
ździcho / 77.254.225.* / 2011-05-30 23:09

Dobrze wiesz, że nasi żołnierze nie są używani do walk, ale
do zabezpieczania porządku.

Przez moździerzowy ostrzał afgańskich chat. Efekt jest - ten porządek właśnie. Po co jakieś afgańskie dzikuski z dziećmi przy piersi maja go zakłócać.
(chyba, że już Ci namieszali w głowie goście, którzy czasem
Cię odwiedzają)

A taak. Wcześniej byłem mądry i gotowy na zabijanie a jak mnie ogłupili, to uważam, że zabijanie to zło. A tymczasem piąte przykazanie mówi: "Jak masz żyć za 1500 - zabij Taliba." Widzisz, co to się ze mną porobiło? A tak bym zostawił żonę i moje córeczki, wyjechałbym do Afganistanu, rozwaliłbym moździerzem pare kobiet z dzieciakami i mógłbym przywieżć rodzinie prezenty - najlepiej z ich głów. A potem oczywiście mógłbym podnieść standard życiowy mojej rodziny i samemu nie scibolić w papirkach.

Twój kolega zostaje w tej szkole, czy przechodzi do
gimnazjum?

Nosi się z zamiarem rezygnacji z pracy. Wszyscy co robili tumult (z dyrektorami obu szkół włącznie)pochowali głowy w piasek, bo boja się księdza i psioczą na niego za plecami, zatem chłopczyna tez zrezygnował z rozmowy z biskupem, bo wie, ze jest sam jeden ze swoim problemem i środowisko go zlinczuje za taka bezczelność. Może i ma rację, kto wie...A może go namówić do wstąpienia w kamasze, co Ty na to? Pojedzie, zarżnie kilku dzikusów, będzie żył poootąd...
tesa1959 / 2011-05-31 10:19 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Nie wiem dlaczego, ale kompletnie się nie rozumiemy. Wiesz dobrze, że jestem przeciwna wojnom i zabijaniu i nie popieram udziału naszych żołnierzy w tzw. misjach NATO.
atem chłopczyna tez
zrezygnował z rozmowy z biskupem, bo wie, ze jest sam
jeden ze swoim problemem i środowisko go zlinczuje za
taka bezczelność.

Nikt go nie zlinczuje, a sam także może załatwić z biskupem pozostanie w tej szkole. Trzeba się tylko odważyć (pisałam Ci o mojej znajomej, która wygrała batalię o pracę wtedy, kiedy jeszcze proboszcz płacił).
.A może go
namówić do wstąpienia w kamasze, co Ty na to? Pojedzie,
zarżnie kilku dzikusów, będzie żył poootąd..

Po co te złośliwości?
ździcho / 77.255.239.* / 2011-05-31 11:27

Po co te złośliwości?

Złośliwości?! Ja jestem po prostu wzburzony, jak można twierdzić, że zostanie płatnym zabójcą to nic złego, jak się ma do wyboru życie za 1500zł. Ja się nawet nie spodziewałem, ze komuś może przyjść do głowy coś takiego!! A jeszcze komuś, kto w szkole jest odpowiedzialny za kształtowanie moralności u młodzieży. Po prostu jestem w ciężkim szoku!
Wiesz dobrze, że jestem przeciwna wojnom i zabijaniu i
nie popieram udziału naszych żołnierzy w tzw. misjach
NATO.

Teraz już nie jestem tego tak całkiem pewien. Przeczysz sama sobie, więc nie wiem co uwazasz naprawdę. Przecież ta misja to zbawienie dla tych, którzy cienko w Polsce zarabiają, tak czy nie?

sam także może załatwić z
biskupem pozostanie w tej szkole.

Sam. Pewnie, po co sie wtrącać, pomagać? Tym bardziej, jak to mogłoby zaszkodzic prestiżowi i dobremu imieniu wielebnego plebana. Niech radzi sobie sam. a ja naiwny myslałem, ze zbiore ludzi do kupy, a zebrałem tylko krzykaczy, co krzyczeli: "Jak on tak może cos takiego chłopakowi zrobić! Hańba!" a w kościele całują go w stułę.
kiedy jeszcze proboszcz
płacił).

Ale nasz katecheta jest na państwowej posadzie. Teoretycznie jest w lepszej sytuacji, ale wszyscy powypinali na niego swoje obłudne dupy, żeby mogli swobodnie głośno w kosciele spiewać w pierwszej ławce i codziennie biegac do komunii. Najgorsze, ze chłopakowi zawalilo sie morale. On do tej pory naprawdę wierzył w księży, ze sa szlachetni, prawdomówni i uczciwi. Jego świat runął w gruzy i pewnie nie bedzie juz chciał byc katechetą. Nie dziwię mu się.
tesa1959 / 2011-05-31 11:57 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Ja się nawet nie
spodziewałem, ze komuś może przyjść do głowy coś
takiego!! A jeszcze komuś, kto w szkole jest
odpowiedzialny za kształtowanie moralności u młodzieży.
Po prostu jestem w ciężkim szoku!

To nie tak. Ja po prostu nie wierzę w to, że nasi żołnierze są tam w celu zabijania i rzeczywiście zabijają niewinnych ludzi. Usilnie wierzę, że służba w NATO naszych wojsk polega na czymś innym. Napisałam też, że jestem przeciwna wysyłaniu naszych żołnierzy na takie misje, ale to głównie z tego powodu, że tam niepotrzebnie giną. Nie wierzę w ten incydent, że nasi wiedząc o tym, że w wiosce są sami cywile, ostrzelali ją (za co byli sądzeni).
O moralność młodzieży powierzonej mojej skromnej osobie możesz być zupełnie spokojny. Nie grozi im upadek, a wskutek mojego nauczania w szkole jest mniej przemocy.

Sam. Pewnie, po co sie wtrącać, pomagać?

To pojedź z nim do biskupa. Gdybym miała taką możliwość, pomogłabym, ale nawet nie wiem o jakiego biskupa chodzi (raczej nie o mojego).
wszyscy
powypinali na niego swoje obłudne dupy, żeby mogli
swobodnie głośno w kosciele spiewać w pierwszej ławce i
codziennie biegac do komunii.

i to jest okropne, ale niestety prawdziwe: co co najgłośniej śpiewają, siedzą w pierwszych rzędach i biegają codziennie do Komunii, są najbardziej fałszywi. Pamiętaj jednak, że każdy sam za siebie zda relację ze swojego postępowania przed Boskim Majestatem.
On do tej pory naprawdę wierzył w
księży, ze sa szlachetni, prawdomówni i uczciwi. Jego
świat runął w gruzy i pewnie nie bedzie juz chciał byc
katechetą.

On był po porostu naiwny. Dlaczego? Może za młody i jeszcze się nie sparzył. Ja księżom nie wierzę (generalnie, bo wielu jest godnych zaufania).
ździcho / 77.254.239.* / 2011-05-31 16:20

Ja po prostu nie wierzę w to, że nasi
żołnierze są tam w celu zabijania i rzeczywiście
zabijają niewinnych ludzi.

Ano tak. Po prostu żyjesz w swoim świecie. To zmienia postać rzeczy.
Usilnie wierzę, że służba w
NATO naszych wojsk polega na czymś innym.

Ale czy im usilniej się w COŚ wierzy, to tym bardziej TO coś istnieje? Wiara nie zawsze jest wprost proporcjonalna do faktów. W UFO też usilnie wierzono, a potem okazało się że to amerykańskie testy broni niekonwencjonalnej i szpiegostwa przemysłowego. Ten moździerz sam nie wycelował w tę chatę i sam nie odpalił ładunku. Wina zakapiorów jest ewidentna.

To pojedź z nim do biskupa.

Chciałem, ale sie nie zgodził. I tak juz po ptakach. Ruch służbowy skończył się wczoraj.
Może za młody

26 latek.
tesa1959 / 2011-05-31 18:38 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Dobrze, niech będzie, że jestem naiwna.

26 latek.

Więc chyba za młody. A może niech idzie do gimnazjum. Młodzież bywa nieobliczalna, ale jeśli zdobędzie się ich zaufanie, to jest całkiem fajnie. Nie może tylko pokazać swojej słabości i być wyrozumiałym dla ich protestów dotyczących Kościoła mi wiary: raczej tłumaczyć, czasem przyznać rację, ale pod żadnym pozorem nie potępiać złych decyzji. Mogę podzielić się doświadczeniem i jesli zdecyduje się na tę pracę, służyć radą na bieżąco.
ździcho / 77.254.239.* / 2011-05-31 19:25

niech będzie, że jestem naiwna.

Niestety wiele na to wskazuje. Chociażby ślepa wiara w to, ze skoro żołnierz jest polski, to automatycznie szlachetny i łagodny jak baranek i do rany przyłoż, bo to taki wolontariusz w imię pokoju. Prawda jest taka, ze standardy tresury drapieżców militarnych na całym świecie są takie same, bo cel jest ten sam - unicestwianie. Wszystkie dotychczasowe misje zbrojne USA począwszy od Wietnamu, poprzez Nikaraguę aż po Irak to nic innego jak POLOWANIE na ludzi celem ich wytępienia, a Polacy począwszy od misji w Iraku są OGARAMI w tym polowaniu. Oni nie pojechali tam w charakterze kompanii reprezentacyjno - defiladowej bynajmniej ani zagrac sobie z Afgańczykami w golfa. Myślenie w takich kategoriach jest naiwne, bo stronnicze.
A może niech idzie do gimnazjum.

Nie wiem, czy w ogóle złożył tam podanie. Obawiam się, że raczej nie. W podstawówce złożył na pewno. Wszystko zatem w rękach dyrektora podstawówki, a on niestety, to wypisz wymaluj - Piłat.
tesa1959 / 2011-05-31 20:16 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

a Polacy począwszy od misji w Iraku są OGARAMI w tym
polowaniu.

Niekoniecznie. Wśród moich znajomych (wiesz, że mieszkam w tym środowisku) byli żołnierze w Iraku i nie brali udziału w walkach. Zabezpieczali zaopatrzenie i ochraniali szpitale polowe.

Nie wiem, czy w ogóle złożył tam podanie.

Ale to nie tak idzie. Do nauczania religii nie składa się podania do szkoły, tylko proboszcz wystosowuje do Kurii pismo z zapotrzebowaniem na katechetę i z kurii otrzymuje się misję kanoniczną, na podstawie której katecheta zostaje zatrudniony w danej szkole.
Wszystko
zatem w rękach dyrektora podstawówki, a on niestety, to
wypisz wymaluj - Piłat.

Już kiedyś pisałeś o nim, kiedy chodziło o Ciebie i Twoje dzieci, o ich uczestnictwo w katechezie. Powiedziałam, że to "dupa wołowa", a nie dyrektor.
ździcho / 212.106.30.* / 2011-05-31 21:13

Zabezpieczali zaopatrzenie i
ochraniali szpitale polowe.

Zgadza się, byli i tacy. Ale byli też wyznaczeni do tzw. mokrej roboty. Gen. Tommy Franks potem ich odesłał, bo wyrządzili więcej niż planowano. Franks mówił o nich, że są nadgorliwi i szczególnie okrutni i wysłał do tych zadań swoich a naszych odesłał do domu. Nie wysyła się całych misji z nabitymi gnatami do wyładunku żarcia z samolotów, zadania są różne.

z kurii
otrzymuje się misję kanoniczną

No to już po chłopie.
Powiedziałam, że to "dupa wołowa", a nie
dyrektor.

Nie do końca. O swoje dupsko umie zadbać. On tylko nie nadstawia karku za innych.
tesa1959 / 2011-05-31 21:32 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Tommy Franks potem ich odesłał, bo
wyrządzili więcej niż planowano

A więc to co mówi jakiś tam amerykański generał, to musi być prawda? Jakoś niczego nie udowodniono i o nic nie oskarżano naszych żołnierzy (poza tym jednym przypadkiem, którego też nie udowodniono).
No to już po chłopie.

Dlaczego? Przecież, jeśli proboszcz potrzebuje katechety do gimnazjum, a dziekan mu proponował, to taką misję otrzyma.
On tylko nie
nadstawia karku za innych.

Właśnie tak zachowuje się "dupa wołowa".
ździcho / 212.106.30.* / 2011-05-31 22:02

A więc to co mówi jakiś tam amerykański generał, to musi
być prawda?

Ja nie myślę w ten sposób: Jeżeli mówi Polak, to to jest prawda z samej definicji, a jeżeli nie Polak, to pewnie kłamie". Ja "słucham" zawsze obu wersji a potem się zastanawiam, szukam logiki, zestawiam z wydarzeniami itp. To o czym mówię, było strasznie dawno ale pamiętam zdjęcie do tego artykułu (w Focusie?): Leżący na glebie Arab, głowa przyduszona do ziemi buciorem jednego polskiego żołdaka, drugi zakuwa go w kajdanki niemalże wyrywając mu łapy ze stawów barkowych (bo po co się będzie schylał) a mordy obu zadowolone, ze hej. To był zdaje się wywiad z Franksem...
o nic nie
oskarżano naszych żołnierzy

Bo najprawdopodobniej Franks trząsł się o swoją dupę i czym prędzej odprawił do domu tę grupę i kazał mordy na kłódki. W Nanghar Khel sytuacja była inna - samowolka.
jeśli proboszcz potrzebuje katechety
do gimnazjum, a dziekan mu proponował, to taką misję
otrzyma.

Dziekan i proboszcz w tym wypadku to jedna i ta sama osoba. Dziekan mówił, ze proponował, a to nie oznacza, ze proponował naprawdę. Gimnazjaliści robili dziekanowi kocówy, więc postanowił od nich zwiać do podstawówki i cześć. Dlaczego miałby się martwić o to, kto będzie uczył katechezy w gimnazjum i z czego będzie żył jakiś młody belfrzyna?
Właśnie tak zachowuje się "dupa wołowa".

Ja "dupa wołowa" rozumiem trochę inaczej. Według mnie "dupa wołowa" nie potrafi zadbać o własne interesy też. Ten o kim mówimy, to raczej "włazidupa" płaszcząca się przed księdzem dla splendoru.
tesa1959 / 2011-05-31 22:15 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Gimnazjaliści robili dziekanowi
kocówy, więc postanowił od nich zwiać do podstawówki i
cześć.

Ale dziekan musi zapewnić katechetę dla gimnazjum, więc może niech ten kolega idzie tam. Skoro dziekanowi robili kocówy, to nie będzie miał łatwo na początku, ale kto powiedział, że praca w szkole jest łatwa? Kilka rad już dałam na początek -ja w ten sposób zdobyłam autorytet, a nie było łatwo - miałam przeciw sobie chorego księdza, dyrektorkę, dla której ksiądz był niemalże bogiem, rodziców, którzy też byli jak dyrektorka, no i uczniowie, którzy uważali, że ja byłam przyczyną odejścia siostry zakonnej. Przetrwałam 3 lata, ale najgorszy był pierwszy rok. Potem było powoli z górki, a po tych 3 latach zdobyłam autorytet nie tylko u dzieci, ale także u rodziców i nauczycieli. Życzę tego temu katechecie. Wszędzie początki są trudne, a ja ponawiam propozycję wsparcia i pomocy w rozwiązywaniu trudnych spraw.
To o czym mówię, było strasznie dawno
ale pamiętam zdjęcie do tego artykułu (w Focusie?)

Zdjęcia też mogą być sfabrykowane, ale nie wykluczam, że mógł zdarzyć się jakiś incydent. To jednak jeszcze nie świadczy o szczególnej brutalności naszych żołnierzy, zwłaszcza, że tam są wysyłani ci, którzy mają nieposzlakowaną opinię.
ździcho / 212.106.30.* / 2011-05-31 23:06

nie będzie miał łatwo na początku, ale kto
powiedział, że praca w szkole jest łatwa?

I znowu mnie wkurzyłaś. A dlaczego do cholery dziekanowi ma być łatwo a chłopakowi trudno?! Bo życie takie jest? Jezus zniósł biczowanie, a klecha nie zniesie nawet obelgi, bo jest przyzwyczajony do odbierania bałwochwalczej czci (niedługo będzie chodził pod baldachimem w Boże Ciało) i nie zniesie jak mu jakiś gimnazjalista powie, że jest głupi?

Zdjęcia też mogą być sfabrykowane

Jaki interes miałyby nie irackie media w fabrykowaniu zdjęć? To nie był "Dziennik Bagdadzki" tylko "Focus" (chyba).
nieposzlakowaną opinię.

A jaka mają mieć, skoro jadą tam po raz pierwszy? Oczywiście, ze nieposzlakowaną. A tego "Focusa" moze gdzieś znajdę w rupieciach, bo nie wyrzucam fajnych gazet. A może to był National Geographic...kurde, nie pamiętam, to 10 lat temu z hakiem.
tesa1959 / 2011-06-01 07:04 / Tysiącznik na forum i pełna kultura


I znowu mnie wkurzyłaś

Trudno się z Tobą rozmawia w ostatnim czasie. Przecież ja tylko chciałam podpowiedzieć, co może zrobić, jeśli nie chce jechać do biskupa. To nie ja powiedziałam, że dziekan ma mieć łatwiej, ale Ty i Twój kolega, skoro zrezygnowaliście z tej drogi. O co więc się złościsz? Gdyby to o mnie chodziło, nie poddałabym się, a skoro on się poddał... została mu tylko taka możliwość utrzymania pracy.
To nie był "Dziennik Bagdadzki" tylko
"Focus" (chyba).

A to już jest co innego. Tam nie fabrykują dowodów!!!
A jaka mają mieć, skoro jadą tam po raz pierwszy?

A może jest coś takiego, jak wywiad środowiskowy? Nie pomyślałeś o tym? Kiedy przed 30 laty mój brat szedł do wojska (służba zasadnicza) i miał być w ochronie rządu, sprawdzano jego opinię w środowisku.
ździcho / 77.254.226.* / 2011-06-01 11:09
Nie złoszczę się na Ciebie, tylko na to skwitowanie:
ale kto
powiedział, że praca w szkole jest łatwa?

w kontekście tej całej sprawy. Pociągnę dalej: A po jakiego grzyba dziekanowi w ogóle praca w szkole? Młodzieży nie lubi, finanasowo jest ustawiony na jakieś najbliższe 300 lat i wygryza z roboty młodego żonkosia z dzieckiem w drodze...Czy z czymś takim można po prostu przejść do porządku dziennego jak gdyby nic się nie stało? A jakby się chłopak księdzu postawił to byłby harmider, że ho, ho! A tymczasem wystarczy stwierdzić: no cóż, świat taki jest, róbmy tak samo.
Tam nie fabrykują dowodów!!!

Oczywiście, że fabrykują. Tylko po co mieliby to robić akurat w tej sprawie? "Focus" to nie jest fundamentalna gazeta muzułmańska.

miał być w ochronie rządu,

W ochronie CZYJEGO rządu? Pytanie oczywiście retoryczne, wywiad środowiskowy jak najbardziej zasadny. Po co komu wywiad srodowiskowy robić komuś, kto jedzie w ramach działań wojennych ZA GRANICĘ. Tu ważne jest ile punktów wystrzela do tarczy i czy szybko i bez namysłu podejmuje decyzje. Wojsko nie kształci ludzi na misjonarzy i wolontariuszy.
tesa1959 / 2011-06-01 12:09 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

A po
jakiego grzyba dziekanowi w ogóle praca w szkole?

Tu, oczywiście, zgadzam się w 100%. U nas jest tak, że preferują świeckich katechetów właśnie z tego powodu, że księża mają jakieś tam dochody.
A jakby się chłopak księdzu postawił to byłby
harmider, że ho, ho

A może nie byłoby tak źle? Skoro spodziewa się dziecka, to tym bardziej powinien walczyć, a biskup, myślę, że stanie na wysokości zadania (nie wiem, kto to jest).
Tylko po co mieliby to robić
akurat w tej sprawie?

A chociażby po to, aby pokazać, że nie tylko Amerykanie są bezwzględni?
Wojsko nie kształci ludzi na misjonarzy i
wolontariuszy.

Oczywiście, że nie kształci, ale ci, którzy wyjeżdżają, wystawiają świadectwo narodowi. Jeśli byłaby to prawda, to w jakiś sposób odbiłoby się to echem w Polsce - myślę, że chociażby w moim środowisku coś byłoby wiadomo na ten temat, bo kilku tam było. Znam ich osobiście 9rodziców też) i wiem, że nie pochwalają takich metod.
Andrzej Koc / 2011-05-31 15:14 / Bywalec forum
Napewno nie!! Tego jestem pewien!
Botycki / 178.42.46.* / 2011-05-31 15:24

Tego jestem pewien!

ale czego? tego ze jestesmy przygotowani na ataki Talibów? No pewnie, ze nie jestesmy, nie znamy przecież ich zasobów arsenałowych. Klich musi świecić oczami żeby utrzymać morale misji, które choćby takie ździchy i tesy podgryzają, bo nie mają bladego pojęcia o czym piszą. Nabiorą pojęcia wtedy, gdy Talibowie w koncu rozwalą im drzwi kolbami.
Natter / 2011-05-30 18:14 / Tysiącznik na forum
Zwarci i gotowi do obrony naszych granic w Afganistanie.
sadspirit / 95.49.196.* / 2011-05-30 22:07
Jest jeszcze Irak.
Botycki / 178.42.46.* / 2011-05-31 15:25

Jest jeszcze Irak.

Do czego to miało być?

Najnowsze wpisy