acomitam
/ 109.241.112.* / 2013-11-06 08:00
Rozmowa Kerryego z Tuskiem:
Kerry: Słuchajcie no Tusk. Nasi "starsi bracia w wierze" są zaniepokojeni sytuacją w Syrii i mają ochotę porządnie przyłożyć temu Asadowi. A tak w ogóle to jest jakaś straszna niesprawiedliwość, że oni tam, na tym Bliskim Wschodzie, mają tyle ropy, a bezcenny Izrael ma figę z makiem. Trzeba to zmienić. Tylko wicie, rozumicie, żeby nie wyszło że Izrael to państwo bandyckie i agresory trzeba by zmontować szeroką międzynarodową koalicję. Weźmiecie w niej udział. Musicie wygospodarować parę miliardów na akcję.
Tusk: Ale nie mamy kasy!
Kerry: To przesuńcie stosowne środki z systemu emrytalnego lub edukacji. Acha! No i te roszczenia majątkowe organizacji żydowskich. Ronald Lauder suszy mi głowę. Radzimy wam jak najszybciej sprawę poztywnie załatwić.
Tusk: Już cichcem sprawy się toczą. Tak myślimy, czy te poslkie łupki wystarczą. Soros już się zakręcił i skupuje udziały w firmach mających koncesje na poszukiwania i wydobycie. Durnym Polakom, jak ja ich nienawidzę, wmówi się że ekologia, zagrożenia, nieopłacalność i co tam jeszcze. Frajerzy uwierzą jak nic.
Kerry: Szczególy techniczne pozostawiam wam.
Tusk: A czy ja mogę liczyć na poparcie administracji Obamy, gdy będę ubiegał się o jakieś stanowisko w międzynarodowych strukturach?
Kerry: Nie bądźcie Tusk śmieszni. Mamy nagrania ze Smoleńska z 10 kwietnia 2010. Jak będziecie się opierać to wicie, rozumicie...
Tusk: Oj tam, od razu opierać. Ja tylko tak.
Kerry: No i liczymy, że za grubą kasy kupicie trochę naszego przestarzałego złomy w ramach programu modernizacji waszej armii. Mamy świetne rakiety z czasów II Wojny Światowej. Chyba jeszcze da siż je odpalić. W każdym razie ładnei wyglądają, a jak się odmaluje będą się pięknie na defiladach prezentowały.
Tusk: OK! Sprawy załatwione.